Życie Eskimosów/Przedmowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Życie Eskimosów |
Podtytuł | Opis podróży do bieguna północnego w latach 1903-1907 |
Wydawca | Instytut Wydawniczy „Zdrój“ |
Data wyd. | 1925 |
Druk | „Grafja“ |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | anonimowy |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W książeczce niniejszej opowiada Roald Amundsen o „Ludziach na magnetycznym biegunie północnym“. Amundsen z siedmiu towarzyszami przedsięwziął w roku 1903 wyprawę do świata podbiegunowego północno-amerykańskiego, aby na statku „Gjöa“ przepłynąć drogę północno-zachodnią, której odkrycie od czasów Kolumba było celem licznych wypraw. Podróż Amundsena trwała od roku 1903 do r. 1907. M’Clure odkrył tę drogę w roku 1850, ale przebył ją po większej części na saniach. Amundsen jest tedy pierwszym, któremu udało się przepłynąć tę drogę na statku. Jednocześnie spędził on ze swymi towarzyszami 23 miesiące na wyspie Króla Williama, robiąc spostrzeżenia naukowe, z których najważniejszem było nowe określenie położenia magnetycznego bieguna północnego, dokonane na Boothia Felix. Magnetyczne bieguny nie są stałe i przesuwają się z miejsca na miejsce.
Opis wyprawy Amundsena ukazał się w różnych językach pod tytułem „Droga północno-zachodnia. Moja wyprawa podbiegunowa na statku „Gjöa“ odbyta w latach 1903 — 1907“. Dzieło to ozdobione jest 140 obrazkami i opatrzone 3 mapami. Niniejszy opis życia Eskimosów stanowi część tego wielkiego dzieła.
Jak powszechnie wiadomo, Amundsenowi udało się dotrzeć do bieguna południowego w dniu 17 grudnia 1911 roku.
Rozdziały dzieła Amundsena poświęcone Eskimosom należą do bardzo ciekawych. Niepodobna odmówić najwyższego podziwu biednemu ciemnemu ludowi, który w warunkach najgorszych, na wiekuistych śniegach i lodach buduje chaty śniegowe i niemal z niczego stwarza sobie narzędzia, broń i łodzie potrzebne do polowania na różne zwierzęta morskie, których mięsem się żywi, a których tłuszcz dostarcza mu jedynego materjału do oświetlania i opalania chat podczas długich miesięcy zimowych, gdy panuje tam straszny chłód i mrok nocny.
Jeśli chodzi o przykład, że nawet w najbardziej rozpaczliwych sytuacjach nie należy zniechęcać się do życia, to przykładu lepszego nie znajdziemy bodaj[1] nigdzie, jak u tych Eskimosów, którymi Europejczyk tak niesłusznie gardzi. Stworzyć sobie warunki istnienia śród mroków i chłodów, to nie byle co.
Opis życia Eskimosów to poglądowa lekcja wytrwałości i dzielności godnej naśladowania. Oczywiście, Eskimosi pochłonięci całkowicie ciężką walką o byt, nie mogli stworzyć tego, co nazywamy kulturą, ale samo ich istnienie jest rzeczą zadziwiającą i ogromnie interesującą.