Życie to poema czyste
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Życie to poema czyste |
Pochodzenie | Piosnki i satyry |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1879 |
Druk | Józef Unger |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały zbiór |
Indeks stron |
Czy przenikam ludzką duszę,
Czy patrzę na ludzkie ciało,
Zawsze głęboko się wzruszę;
Bo życie, powiadam śmiało,
To poema czyste.
Wprawdzie, (szepczą nietoperze)
Że po ścisłym obrachunku,
Poema to, jest gatunku
Takiego, że — Jezu Chryste!
Ale ja temu nie wierzę.
Patrzmy — nimfa; główka w górę...
Oko nasze jak olśnione,
Chwyta kształty, wdzięk, turniurę...
Boże! gdyby taką żonę!
Ach! poema czyste!
Wprawdzie, (szepczą nietoperze)
Że ta barwa z wierzchu tylko;
Że pod spodem, pod mantylką,
I tam daléj — Jezu Chryste!
Ale ja temu nie wierzę.
Oto kandydat na posła;
Programów umie ze dwieście;
W wielkie ręce pójdą wiosła,
Wielka radość, w wielkiem mieście.
Ach! poema czyste!
Wprawdzie, (szepczą nietoperze)
Że w sejmie, z poselskiéj ławy,
Postać ta, panie łaskawy,
Gdy zagada — Jezu Chryste!
Ale ja temu nie wierzę.
W świątyni zlewa się łzami,
Pyzatych aniołków wzrusza,
Bije się w piersi pięściami,
Widocznie poczciwa dusza.
Ach! poema czyste!
Wprawdzie, (szepczą nietoperze)
Że „modli się pod figurą,
„Niemniéj djabła ma za skórą.“
Że to Ultra... — Jezu Chryste!
Ale ja temu nie wierzę.
Po nad krajem, stoi prawo,
Jak czujny Janus dwulicy;
Na niem, zalegają ławą,
Na straży — smoki — prawnicy.
Ach! poema czyste!
Wprawdzie, (szepczą nietoperze)
Że podobno, proszę kogo,
Prawo chodzi prostą drogą,
A prawnicy — Jezu Chryste!
Ale ja temu nie wierzę.
............
............
............
Dość tego, dowiodłem jasno,
Sami to przyznać musicie,
Że, niech je pioruny trzasną!
Zwyczaje nasze i życie,
To poema czyste!
Wprawdzie, (szepczą nietoperze)
Że świat wiecznie pozostanie,
Bo takie jego zadanie,
Złym i głupim — Jezu Chryste!
Temu naprawdę nie wierzę.