100 powiastek dla dzieci/Ludożerca


Trzéj rozbójnicy 100 powiastek dla dzieci • Ludożerca • Christoph von Schmid Widmo
Trzéj rozbójnicy 100 powiastek dla dzieci
Ludożerca
Christoph von Schmid
Widmo
Przekład: Jan Chęciński.

XXX.
LUDOŻERCA.

Dwaj chłopczyki z miasta zabłądzili w ogromnym lesie, i gdy zmrok zapadł, zmuszeni byli przenocować w nędznéj jakiejś oberży.
Około północy usłyszeli rozmowę w sąsiednim pokoju; zdjęci ciekawością zbliżyli się do drzwi, wyraźnie usłyszeli następujące wyrazy:
„Żono, przygotuj kocioł jutro bardzo rano, bo chcę po podrzynać gardła obydwóm naszym paniczom.”
Biedne dzieci słysząc to, o mało nie poumierały ze strachu i z przerażeniem wykrzyknęli:
„Mój Boże, ten człowiek jest widać ludożercą.”
To powiedziawszy, chłopcy zbliżyli się do okna i wyskoczyli, chcąc natychmiast uciekać, ale i tego nie mogli dokonać, bo podwórze było do koła otoczone murem. Nie mając już żadnego sposobu ocalenia, wleźli do chlewa i tam przepędzili resztę nocy w najokropniejszej trwodze.
O wschodzie słońca, gospodarz wyszedł na podwórze, a wyostrzywszy nóż, otworzył chlewek wołając:
„No daléj wychodźcie, bo wasza ostatnia godzina nadeszła.” Chłopcy krzyknęli przeraźliwie i na kolanach błagali oberżystę, aby ich nie zabijał. Ten zdziwił się niezmiernie, widząc ich w tem miejscu, i śmiejąc się zapytał, czy go czasem za ludożercę nie biorą. Na co oni gorzko płacząc odpowiedzieli:
„Wszak pan sam mówiłeś dziś w nocy do swojéj żony, że nas o świcie pozabijasz?”
Słysząc to gospodarz zawołał:
„O jakże jesteście nierozsądni! Wcale nie o was mówiłem, ale o moich prosiętach, które przez żart nazwałem paniczami. Ale to są korzyści, jakie przynosi podsłuchiwanie. Niektóre rzeczy się nie dosłyszą, inne przekręcą, i ztąd tworzą się często podejrzenia i obawy zupełnie bezzasadne.”

Podsłuchiwać rzecz brzydka, miejcie to w pamięci...
Słowo źle dosłyszane dobrą myśl przekręci,
Względem najniewinniejszych podejrzenie wzbudzi,
I częstokroć poróżnia, albo gubi ludzi.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Christoph von Schmid i tłumacza: Jan Chęciński.