Adolf/List do wydawcy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Adolf |
Wydawca | Biblioteka Boya |
Data wyd. | 1930 |
Druk | Drukarnia Współczesna |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Tadeusz Boy-Żeleński |
Tytuł orygin. | Adolphe |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
Odsyłam rękopis, który pan był tak dobry mi powierzyć. Dziękuję panu na jego uprzejmość mimo iż, obudziła we mnie smutne wspomnienia, zatarte już czasem. Znałem większość osób, grających rolę w tej historji; jest aż nadto prawdziwa! Widywałem często tego dziwnego i nieszczęśliwego Adolfa, który jest autorem i bohaterem zarazem. Uroczą Eleonorę, godną lepszego losu i wierniejszego serca, starałem się radami memi wyrwać złowrogiemu człowiekowi, który panował nad nią mocą jakiegoś uroku, a zabijał ją swą słabością. Niestety! ostatni raz kiedy ją widziałem, zdawało mi się iż tchnąłem w nią nieco siły, iż uzbroiłem rozum jej przeciw sercu. Po zbyt długiej nieobecności, wróciłem w strony w których ją zostawiłem, i znalazłam jeno grób.
Powinienby pan ogłosić tę historję. Nie może już ona zranić nikogo, a nie byłaby, mojem zdaniem, bez pożytku. Nieszczęście Eleonory dowodzi, iż najżywsze uczucie nie może walczyć przeciw porządkowi rzeczy. Społeczeństwo jest zbyt potężne, ramię jego zbyt głęboko sięga w życie, zaprawia ono zbytnią goryczą miłość której nie dało sankcji; podsyca naszą niestałość i znużenie, owe choroby duszy, które opanowują ją niekiedy nagle, na łonie najserdeczniejszego współżycia. Obojętni rozwijają szczególną gorliwość, aby w imię moralności mącić ludziom życie i pastwić się nad nimi w imię cnoty. Możnaby rzec, iż widok przywiązania drażni ich, bo są do niego niezdolni; kiedy mogą osłonić się jakim pozorem, rozkosz sprawia im niszczyć i podkopywać. Biada tedy kobiecie wspierającej się na uczuciu, gdy wszystko jednoczy się aby je zatruć; na uczuciu, przeciw któremu społeczeństwo, jeśli nie jest zmuszone uznać go za prawe, zbroi się we wszystko co jest złego w sercu człowieka, aby zniweczyć wszystko co w niem jest dobrego!
Przykład Adolfa niemniej będzie pouczający, jeżeli pan doda, iż, odtrąciwszy istotę która go kochała, pozostał równie niespokojny, miotany burzami, udręczony jak wprzódy; że nie zrobił żadnego użytku z wolności, odzyskanej za cenę tylu łez i cierpień; i że, stając się tak bardzo występnym, stał się zarazem i bardzo nieszczęśliwym.
Jeżeli trzeba na to dowodu, niech pan przeczyta te listy, które pana pouczą o losie Adolfa. Ujrzy go pan w rozmaitych okolicznościach, a zawsze jako ofiarę tego zespołu egoizmu i wrażliwości, które kojarzyły się w nim, na nieszczęście jego i drugich. Przewidywał zło, nim je uczynił, a cofał się z rozpaczą po jego spełnieniu; znajdował karę więcej jeszcze w swoich przymiotach niż w przywarach, ponieważ przymioty płynęły z uczuć a nie z zasad; był, naprzemian, pełnym poświęcenia i najbrutalniejszym z ludzi, ale zawsze kończył brutalnością zacząwszy poświęceniem, i w ten sposób zostawił ślady jedynie swych błędów.