Babunia (Němcová, 1905)/Wstęp
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Babunia |
Wydawca | Wydawnictwo „Katolika“ |
Data wyd. | 1905 |
Druk | Wydawnictwo „Katolika“ |
Miejsce wyd. | Bytom |
Tłumacz | Paweł Rybok |
Tytuł orygin. | Babička |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Dawno, już bardzo dawno temu, jak po raz ostatni w tę miłą, spokojną twarz patrzałem; te blade zmarszczone lica całowałem, w te oczy niebieskie, pełne dobroci i miłości spoglądałem; już dawno temu, jak jej stare ręce mnie błogosławiły — po raz ostatni! Babunia, ta droga Babunia już nie żyje! Dawno spoczywa w zimnej mogile — ale dla mnie nie umarła. — Postać jej zawsze stoi przed duszą moją i stać będzie dopóty, dopóki dusza nieskalaność swą zachowa! — Gdybym był mistrzem pędzla, zapewniebym cię inaczej uczcił Babuniu droga! Szkic, piórem skreślony, jest niedostateczny. Niewiadomo, czy się komu spodoba!
Ale tyś sama mawiała: „Wszystkim na świecie dogodzić nie można“. Mnie wystarczy, jeżeli się choć kilku czytelników znajdzie, którzy historyę życia twojego z tem upodobaniem czytać będą, z jakiem ja ją pisałem.