Baby, placki i mazurki/Babki bez ambarasu
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Baby, placki i mazurki |
Podtytuł | Praktyczne przepisy pieczenia chleba, bułek, placków, mazurków, tortów, ciastek, pierników i t. p. |
Wydawca | Jan Fiszer |
Data wyd. | 1908 |
Druk | Drukarnia W. Cywińskiego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
18. Babki bez ambarasu. Pół garnca mąki najpiękniejszej, przesianej dobrze i wygrzanej, rozczynić półkwartą dobrego, niezbieranego mleka i sześcioma łutami drożdży, rozmoczonemi w kwaterce mleka, w nowym glinianym garnku, nie sypiąc odrazu mąki wszystkiej, tylko potrosze; w końcu wlać pół kopy ubitych dobrze żółtek. Wymieszać to wszystko razem łyżką doskonale, przekonać się, aby nigdzie surowej mąki nie zostało, posypać mąką i postawić w ciepłem miejscu, gdzieby najmniej 20 do 25 stopni Reaumura było, do wyrośnięcia. Gdy dobrze podrośnie, ubić dobrze łyżką lub ręką i wlać półtorej kwaterki klarowanego wolnego masła i funt cukru, trochę wanilji lub kilka tłuczonych gorzkich migdałów dla zapachu i ubijać przynajmniej godzinę, aby się wszystko dobrze połączyło i ciasto odstawało od ręki. Wlać ciasto zaraz do form, masłem wysmarowanych, do trzeciej części lejąc, i postawić, aby rosło; gdy podrośnie do połowy, palić prędko w piecu pokojowym lub szabaśniku, rozrzucić węgle żarzące po całym piecu, aby się trzon dobrze rozgrzał, przysunąwszy zupełnie szyber, a gdy już formy są pełne, wygarnąć spopielone już węgle i babki wstawić w piec na godzinę. Można nawet babki te piec pod angielską kuchnią, stawiając jednak po jednej w piec, bo tylko w samym środku pieca dobrze się upiecze. Z tej proporcji będą trzy dwu-funtowe babki, niedobrze bowiem piec w dużych formach w pokojowych piecach. Zrobić sobie drewienko cienkie, długie i próbować baby po trzech kwadransach; jeżeli włożone drewienko wyjmie się suche, to babka dobra, jeżeli choć troszkę wilgotne, to zostawić w piecu.