Baby, placki i mazurki/Mazurek bakaljowy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Baby, placki i mazurki |
Podtytuł | Praktyczne przepisy pieczenia chleba, bułek, placków, mazurków, tortów, ciastek, pierników i t. p. |
Wydawca | Jan Fiszer |
Data wyd. | 1908 |
Druk | Drukarnia W. Cywińskiego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
49. Mazurek bakaljowy. Pół funta cukru, trzy białka i sok z jednej cytryny trze się na lukier w porcelanowem naczyniu; do tego wsypuje się, gdy lukier utarty zupełnie gęsto: pół funta fig pokrajanych, pół funta rodzynków bez pestek, pół funta migdałów oparzonych i drobno utłuczonych, ćwierć funta skórek pomarańczowych, smażonych w cukrze, i łyżeczkę korzeni, miałko utłuczonych, jako to: goździków, cynamonu, wanilji, kwiatu muszkatołowego, kto lubi, kardemonu; w końcu sypie się kubek mąki kartoflanej. Wymieszać doskonale tę masę łyżeczką, rozłożyć na przygotowane na blasze cieniutkie ciasto kruche, na wpół upieczone z pół funta mąki, ćwierć funta masła, ćwierć funta cukru i jajka poczem bardzo ostrożnie upiec, nakrywając z wierzchu, żeby się bakalje nie przypaliły. Z korzeniami ostrożnie, żeby nie przesadzić. Ogień powinien być większy od spodu. Można ten mazurek piec bez ciasta kruchego, układając masę wprost na opłatki, na podobieństwo rodzynkowego.