Baby, placki i mazurki/Torcik czekoladowy, robiony bez ognia
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Baby, placki i mazurki |
Podtytuł | Praktyczne przepisy pieczenia chleba, bułek, placków, mazurków, tortów, ciastek, pierników i t. p. |
Wydawca | Jan Fiszer |
Data wyd. | 1908 |
Druk | Drukarnia W. Cywińskiego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
90. Torcik czekoladowy, robiony bez ognia. Ćwierć funta tartej lub wproszku czekolady, ćwierć funta migdałów słodkich, które trzeba oparzyć, obrać i utłuc w moździerzu, pół funta cukru i 10 żółtek, ugotowanych na twardo i przetartych przez sito, zmieszać razem, a następnie wygnieść rękami, co z początku będzie się zdawało niemożliwe, a jednak wilgoć cukru, migdałów i jaj służy tu jako łącznik. Podzielić ową masę na dwie równe części, wziąć talerz płaski, wykroić opłatek wielkości środka talerza, na tem położyć połowę przygotowanej masy, rozgniatając ją płasko rękami, i przełożyć następującą mieszaniną: cztery łuty obranych i utłuczonych migdałów, łyżkę cukru, pół laski wanilji tłuczonej i jedną łyżkę dobrej śmietanki słodkiej, rozetrzeć razem łyżką drewnianą i położyć na placku czekoladowym, przykrywając drugą połową masy czekoladowej. Cztery łuty czekolady rozpuścić nad samowarem lub nad spirytusem bardzo szybko w dwóch łyżkach słodkiej śmietanki, oblać nią zaraz cały torcik i postawić na zimnie dla obeschnięcia.