Bajki i przypowieści (1856)/Jaś
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Bajki i przypowieści |
Wydawca | Kazimierz Józef Turowski |
Data wyd. | 1856 |
Druk | Karol Pollak |
Miejsce wyd. | Sanok |
Indeks stron |
Nie złe to jest posłuchać, gdy mówią staruszki.
Szedł Jaś na gruszki,
A ojciec widząc, jak pełen zapału,
Rzekł: Trząś gruszki, mój Jasiu! ale trząś pomału,
Jeszcze nie skończył, a już Jaś w sadzie.
Posłuszny radzie
Strząsnął drzewem pomału, i gruszka nie pada;
Zła rada.
Więc strząsnął mocniej, nie pada znowu.
Chciwy połowu —
Nie trząść tu, widzę, trzeba (rzekł), lecz rwać należy.
Po drabinę więc bieży.
A gdy nie znalazł, i w prawo i w lewo
Piął się na drzewo,
I to wskórał, iż zleciał i potłukł się srodze.
Jednak choć w bolu i trwodze,
Smutną miał postać:
Przemyśliwał Jaś przecież, jakby gruszek dostać.
Więc sporym, który leżał koło drzewa, klocem,
Rzucił, przełamał gałąź, i padła z owocem.
Porwie, gryzie, aż gruszka twarda i ladaco.
Gdy więc wrócił do ojca z nadaremną pracą:
Rzekł smutnemu po szkodzie Jasiowi staruszek:
Gdy nie padną trzęsione, nie trzeba rwać gruszek.