Bajki i przypowieści (1856)/Pszczoły
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Bajki i przypowieści |
Wydawca | Kazimierz Józef Turowski |
Data wyd. | 1856 |
Druk | Karol Pollak |
Miejsce wyd. | Sanok |
Indeks stron |
Rozum się rozpościera, to przywilej wieku,
I nie tylko w człowieku,
Ale już i zwierzęta, chociaż pism nie kreślą,
Głęboko myślą.
Pszczoła do mędrca zawędrowała,
A gdy go mówiącego żarliwie słyszała,
Zapomniawszy o kwiatach, co na oknie stały,
Na to swój umysł natężyła cały,
Aby pojąć, co on gada.
Z nauki rada
Bez miodu lecz z rozumem do roju przybyła,
I jako mądr[a][1] tem się zatrudniła,
Jakby to polepszyć, lepiej usposobić,
Zgoła, nową rzecz zrobić.
Gdy się więc zeszły, na pierwszym wniosku
Radziła nie robić wosku.
Bo wiele kosztuje i człek go podrzyna.
Druga odmiany przyczyna,
Że miód zbyt słodki wydarza straty,
Omijać kwiaty.
Z ziół się obejsć użytkiem,
Rzeczpospolite niszczą się zbytkiem,
A nowość im bardziej szkodzi. —
Rzekła matka: Niech was to nie zwodzi,
Co próżne mędrków roją mozoły.
Bez miodu, wosku nie będą pszczoły.
Próżna jest i szkodliwa na człowieka zmowa,
Prawda, my go karmimy, ale on nas chowa,
Niech więc tak będzie, jak było od wieka:
Człowiek dla pszczoły, a pszczoła dla człeka.