<<< Dane tekstu >>>
Autor Antoni Gorecki
Tytuł Bekas i kuropatwy
Pochodzenie Antologia bajki polskiej
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1915
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
BEKAS I KUROPATWY.

»Co to za nudne kraje tych Polaków,
nic nie zobaczysz, jak szyszki na drzewie
i nie spotkasz innych ptaków,
jak tylko same cietrzewie!«.

Tak sobie na pińskim błocie,
siedząc w słonecznej spiekocie
ów włóczęga wszędzie znany,
rozmawiał bekas oblany.

Nikt nie uważał na tego próżniaka,
lecz kuropatwa
do gniewu łatwa,
tak go łajała, wyszedłszy z pod krzaka:

»Skądże to waści taki tonik wzniosły,
powiedzcie przecie, pod czyim to niebem,
takie wam piórka i dzioby porosły
i czyim to tak wypasłeś się chlebem?

Wtenczas, pamiętam, nic brały cię nudy,
Kiedyś przyleciał tu, jak czapla chudy.
Teraz cietrzewi widok nie powabny?
Przypatrz się klocu, jak sam jesteś zgrabny.

Gdybym ja kiedy tem państwem rządziła,
wszystkich bym takich ptaków wymroziła,

u których to we zwyczaju,
że choć ich kijem nie wyprosić z kraju,
choć na naszym chlebie tyją,
co rok objedzą, opiją,
a jednak, niewdzięczni przecie,
spotwarzają nas po świecie«.
1818 r.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Antoni Gorecki.