Bez dogmatu/27 Czerwca.
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Bez dogmatu Tom I
|
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1906 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom I Cała powieść |
Indeks stron |
27 Czerwca.
Śniatyński wyjechał rano. Odprowadzałem go na kolej. Powtarzałem mu tak rozmaite zlecenia, jak gdyby był idyotą. On, drażniąc się ze mną, mówił, że jeśli mu się misya uda, to znowu zacznę filozofować. Miałem ochotę go wytuzać. Odjeżdżał pełen dobrej otuchy; przysiągłbym, że jest pewien, iż wszystko pójdzie jak najlepiej. Po jego odjeździe, poszedłem do kościoła Panny Maryi i ja, sceptyk, ja filozof, ja, który nie wiem, nie wiem, nie wiem! — dałem na mszę na intencyę Leona i Anieli. Nietylko wysłuchałem mszy, ale teraz piszę oto czarno na białem: niech piorun trzaśnie sceptycyzm, filozofię z nim razem i moje nie wiem w dodatku!
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Sienkiewicz.