Biblia Gdańska/Księgi Ruthy 3


Biblia Gdańska - Stary Testament - Księgi Ruthy

1 - 2 - 3 - 4


ROZDZIAŁ III.
I. Noemi rady dodała Rucie, iako miała przyyść do Booza, 1—4. II. która, gdy tak uczyniła, 5—9. III. pocieszona 10—14. IV. i udarowana była od niego, 15—18.

Potym rzekła do niéy Noemi, świekra iéy: Córko moia, azażemci nie powinna szukać odpoczynienia, żebyś się dobrze miała?
2. A teraz azaż Booz nie iest powinowatym naszym, z któregoś ty służebnicami była? Oto on będzie wiał ięczmień na boiewisku téy nocy.
3. Przetoż umywszy się, namaż się oleykami; weźmiy téż szaty twoie na się, a idź na boiewisko, a nie day się widzieć mężowi onemu, ażby się naiadł i napił.
4. A gdy on spać póydzie, upatrzże mieysce, na którém się układzie, a przyszedłszy odkryiesz płaszcz z nóg iego, a tam się układziesz, a on tobie oznaymi, co będziesz miała czynić.
II. 5. I rzekła do niéy Ruth: Cokolwiek mi każesz, uszynię,
6. A tak szła na ono boiewisko, i uczyniła to, co iéy rozkazała świekra iéy.
7. A gdy się naiadł Booz i napił, i rozweseliło się serce iego, poszedł a układł się przy stogu; przyszła téż i ona po cichu, a odkrywszy płaszcz z nóg iego, układła się.
8. A gdy było o północy, uląkł się on mąż, a obróciwszy się, uyrzał, a oto, niewiasta leży u nog iego.
9. I rzekł: Któżeś ty? I odpowiedziała Iam iest Ruth, służebnica twoia; rozciągnieyże płaszcz twóy na służebnicę twoię, boś mi pokrewny.
III. 10. A on rzekł: Błogosławionaś ty od Pana, córko moia; większąś pobożność po sobie pokazała teraz niż pierwéy, żeś nie poszła za młodzieńcami tak ubogimi iako i bogatymi;
11. Przetoż teraz, córko moia, nie bóy się; bo wszystko, cokolwiek rzeczesz, uczynię, gdyż wie całe miasto ludu mego, żeś ty niewiasta cnotliwa.
12. A teraz prawdać to, żem ia iest pokrewny twóy, wszakże ieszcze iest pokrewny bliższy nad mię.
13. Zostańże tu téy nocy. A gdy będzie rano, ieźli cię będzie chciał poiąć prawem bliskości, dobrze niech poymie; a ieźli cię nie będzie chciał poiąć, ia cię poymę prawem bliskości. Żywie Pan, śpiyże tu aż do poranku.
14. A tak spała u nog iego aż do poranku, a wstała przed tym niż mogł rozeznać ieden drugiego; bo rzekł Booz, niech nikt nie wie, że przyszła ta niewiasta na boiewisko.
IV. 15. Nad to rzekł: Day płachtę, którą masz na sobie, a trzymay ią; a gdy ią trzymała, namierzył iéy sześć miarek ięczmienia, i załozył na nię, i weszła do miasta,
16. A przyszła do świekry swéy, która iéy spytała: Któżeś ty córko moia? A Ruth iéy powiedziała wszystko, co iéy uczynił on mąż,
17. I rzekła: Oto sześć miarek tego ięczmienia dał mi; bo rzekł do mnie: Nie wrócisz się próżno do świekry twoiéy.
18. I rzekła Noemi: Potrwayże, córko moia, aż się dowiesz, iako padnie ta rzecz; boć nie zaniecha ten mąż aż tę rzecz dziś skończy.











 Księgi Ruthy 2 Księgi Ruthy 3 Księgi Ruthy 4