<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Konopnicka
Tytuł Bociany
Pochodzenie Nowe latko
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1896
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

BOCIANY.

Od sinego morza
Bociany leciały,
Do naszej chateczki
Drogi nie wiedziały...

A nad sinem morzem,
Jasna zorza stała,
Tym białym bocianom
Drogę pokazała.

— A moje bociany,
Wędrowniki boże,
Lećcież, gdzie się błyszczą
Pługi na ugorze...

Gdzie na każdej miedzy
Polne grusze stoją,
Gdzie się po pasiekach
Pszczelne ule roją.






Lećcież, gdzie się rzeki,
Jako srebro wiją,
Gdzie żóraw po łące
Chodzi z długą szyją...

Gdzie te lasów smugi
Czernią się pod niebem,
Gdzie len modro kwitnie,
Ziemia pachnie chlebem!

— A moje bociany
Wy białe pielgrzymy!
Lećcież, gdzie się ścielą
Jałowcowe dymy.

Lećcież, gdzie się złoci,
Ta słomiana strzecha,
Gdzie słychać po błoni,
Tęsknej pieśni echa...










Lećcie, gdzie pod słonkiem
Świeci łan przy łanie,
Gdzie słychać pastusze
Na fujarkach granie...


Gdzie skowronek dzwoni,
W kwietniową pogodę,
Gdzie białem wiaderkiem
Kasia czerpie wodę!..

— A moje bociany,
Wy boże pątniki!
Lećcież tam, gdzie grają
Echowe muzyki...

Ni to dzwonów bicie,
Ni organów głosy,
Tylko szumy gajów,
Pod perłami rosy...

Lećcież, gdzie najmilej,
Gdzie najjaśniej w świecie,
Tam pewno tę drogą
Chateczkę znajdziecie!






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.