[64]BOGACZOM CIEMNYM
OŚWIECENIE.
O bogaczu,
Godnyś płaczu!
Masz sepety
I kalety,
Masz gody,
Wygody,
I futra
Do iutra.
Skarbiec pełny,
Złotéy wełny,
Złote runo,
Lecz że z truną,
Twe iuki,
Dokuki,
[65]
Sobole,
Są bole.
Bogacz Boga miałby chwalić,
I ofiary z bogactw palić.
Bóg w niebie:
U ciebie,
Bez wróżek,
Skarb bożek.
Jemu serce, kłopot życia
Jest oddany, dla nabycia
Zysk cały,
Nie mały,
Kłopoty,
Suchoty.
Wszak zwiędniałeś,
Ołysiałeś
Jak skorupa,
Liczykrupa,
[66]
Twa mina,
Więdlina,
Dla szczurów,
Z pod murów.
Wysuszyło złote żniwo;
Abrahama czeka piwo,
Po chwili
Posili
Śmierć łzami,
Konwiami.
Twoie złoto,
Jako błoto
I zapasy,
We złe czasy,
Z lat stratą
Łopatą
Śmierć z chuci,
Wyrzuci.
[67]
Mości Panie,
Z gliny dzbanie
Poliwany,
Pozłacany:
Wie głucho,
Że ucho
Urwie się,
Stłucze się.
Ma świat cały cię w respekcie:
A ty wszystkich w tym despekcie
Że czyste,
Wieczyste
Wsi liczysz,
Dziedziczysz:
Lecz ta wada,
Że świat zdrada.
Co się wznieci,
Krótko świeci:
[68]
Świat burka,
Twa skórka
Niech zważa,
Poważa.
Dbasz w brygady,
Dbasz w parady.
W złocie chodzisz,
W złościach brodzisz
Ta fama,
Jest plama.
Trup w szatach,
Duch w łatach.
Wszak karmazyn w małéy cenie,
Gdy w paklaku złe sumienie;
Grzbiet lśni się,
Duch ćmi się
Sierota,
Hołota.
[69]
Masz tytuły,
I szkatuły,
W kieskach złoto,
W sercu błoto
Niecnota,
Hołota,
Przemaga,
Zniewaga.
Masz parepy, spasłe cugi,
Choć nad włosy większe długi
Parady,
Bez rady
Przychodów,
Rozchodów.
Masz rządziki
Kapeliyki,
Menwet skaczesz
Nim zapłaczesz.
[70]
Źle żyiesz
Zawyiesz.
Śmierć nie śmiech,
Dudy w miech.
Teraz w rusa,
Rwie pokusa,
A w tryszaku,
Smak iak w raku.
Grasz tęgo,
Z przysięgą.
Bez chluby,
Rad w czuby.
Karty, szachy
Niszczą gmachy,
Z Faraona,
Dobra strona
Faluie,
Czatuie
[71]
Odmiana,
Przegrana.
Mości Panie,
Moie zdanie!
Téy minuty,
Do pokuty.
Z pieniędzy,
Day nędzy,
Płać myto,
Kalitą.