<<< Dane tekstu >>>
Autor Franciszka Arnsztajnowa
Józef Czechowicz
Tytuł Brama Krakowska
Pochodzenie Stare kamienie
Wydawca Lubelskie Towarzystwo Miłośników Książki
Data wyd. 1934
Druk Drukarnia Państwowa w Lublinie
Miejsce wyd. Lublin
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
BRAMA KRAKOWSKA.
NOCĄ

W starem sklepieniu Krakowskiej Bramy
wysoko
świeci lampy elektrycznej księżycowe oko.
Lęk nieprzytomny
serce szarpie.
Na Boga! nie pójdę tam sama!
Cień tu swój zostawiłam.
Wczoraj? Czy dawno? Nie pomnę.
Wśród groźnej ciszy
wypełza do mnie z za szkarpy,
rozżarzonemi patrzy oczyma
i szepce. Co mówisz? Nie słyszę.


RANKIEM

Z Bramy Krakowskiej ganku
górą, górą,
ponad grodu mury,
mosiężnie, triumfalnie wylatuje Poranek.
Mdleją struchlałe cienie.
Już skrzydła złotopołe
pieszczą głowy siwe kamienic.
O słońce, słońce,
twym ustom gorącym
któż oprzeć się zdoła!





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Franciszka Arnsztajnowa, Józef Czechowicz.