[241]
Była babulinka z rodu bogatego,
Miała koziołeczka bardzo rozpustnego;
Fik mik, fik mik;
Szwadyrydyrydy ciach, mach, ciach,
Bardzo rozpustnego!
A ten koziołeczek był bardzo tłusty,
Wyjadł on babuli ogródek kapusty.
Fik mik, fik mik,
Szwadyrydyrydy ciach, mach, ciach,
Ogródek kapusty.
Wzięła babulinka kijaszka małego,
Zaczęła wyganiać koziołka psotnego,
Fik mik, fik mik!
Szwadyrydyrydy ciach, mach, ciach,
Koziołka psotnego.
I wygnała ci go na rozstajne drogi;
Zajedli go wilcy, zostawili rogi.
Fik mik, fik mik!
Szwadyrydyrydy ciach, mach, ciach,
Zostawili rogi.
[242]
W jednym różeńku piwo warzyła,
W drugim różeńku słoninę smażyła;
Fik mik, fik mik!
Szwadyrydyrydy ciach, mach, ciach,
Słoninę smarzyła.