Chimery wrocławskie
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Chimery wrocławskie |
Pochodzenie | Ballada rycerska |
Wydawca | PAX |
Data wyd. | 1956 |
Druk | Toruńska Drukarnia Dziełowa |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
CHIMERY WROCŁAWSKIE
Wypalone zziębłe z głowy szczerbatymi
Pochylone w bęben bijące kamienny
Stoją nad kanałem gdy niebiesko dymi
Mgłą wieczorną chłodem kadzidłem jesiennym
Komu biją miastu miasto je ośmiewa
Purpurą napiera po piórku po piórku
Złotym liściem kapie codzienna ulewa
Na pieluszki majtki na sznurku w podwórku
One dzwonią im w bęben im serca w żałobie
Jak stare służące wzdychają za zgasłem
Gdy pana i panią pochowają w grobie
I grób już przestanie pachnieć sytym masłem