Chmielnicki do Króla pod Zborowem 15 Sierpnia 1649

>>> Dane tekstu >>>
Autor Bohdan Chmielnicki
Tytuł Chmielnicki do Króla pod Zborowem 15 Sierpnia 1649
Pochodzenie Jakuba Michałowskiego, wojskiego lubelskiego, a późniéj kasztelana bieckiego, Księga pamiętnicza
Redaktor Jakub Michałowski
Wydawca C. k. Towarzystwo Naukowe Krakowskie
Data wyd. 1864
Druk Drukarnia c. k. Uniwersytetu
Miejsce wyd. Kraków
Inne Cały tekst
Indeks stron

143.
Chmielnicki do Króla
pod Zborowem 15 Sierpnia 1649.

Najjaśniejszy etc.
Widzi Pan Bóg, żem ja najniższym podnóżkiem będąc Najjaśniejszego Majestatu WKMci, z dzieciństwa lat moich, urodziwszy się Urodzonym Chmielnickim, do tych sędziwych lat moich nie byłem w żadnéj rebelliéj przeciwko Majestatowi WKMci, Panu memu Miłościwemu. Jakoż to znaczy wierna moja usługa jeszcze pospołu z sławnéj pamięci niebożczykiem rodzicem moim Michałem Chmielnickim Podstarościm Czechryńskim, który na usłudze ś. p. Pana Ojca WKMci jako i wszystkiéj Rpltéj, na Cecorze głowę swą położył; gdzie ja przy niebożczyku ojcu mym srogie więzienie przez dwa roki przecierpiałem. Gdy mię Pan Bóg z téj niewoli wyzwolić raczył, zawszem bywał wiernym przy wojsku Rpltéj, i teraz, Bogiem świadczę, żebym bardzo rad, aby się krew chrześciańska więcéj nie lała. A co WKMć już to po dwa razy w pisaniu swém Pańskiém wzmiankować raczysz mnie podnóżka swego za jakiegoś rebellizanta, o czém ja nie myślę, i to wiem pewnie, że z ludzkiego udania; raczże WKMć z łaski swéj Pańskiéj wysokim a miłosiernym rozsądkiem swym Królewskim uważyć, i miłościwie wysłuchać tych Panów, których tam jest siła przy boku WKMci, jako mnie nadsądzili, a niewinnie, i jaką uznałem od IchMMPanów Dzierżawców Ukrainnych dolegliwość. Że więc nie z pychy, ale z wielkich biéd moich, będąc wygnańcem ze własnéj ojczyzny mojéj i z ubogich dóbr moich, musiałem poniewoli przygarnąć się i upaść do nóg Wielkiego Cara JMci Krymskiego, aby mię wprawił do miłościwéj łaski WKMci Pana mego Miłościwego. Lubo się to tak stać musiało, że za winne i niewinne dusze pokutować muszą, niechże Pan Bóg sądzi, kto temu jest przyczyną. Azali nam nie gwoli z rozkazania swego WKMć to Hetmaństwo Kozackie naznaczyć raczył Zabuskiemu, raczże WKMć zarazem go do wojska Zaporowskiego wysyłać, a ja zaraz buławę i chorągiew, którą teraz trzymam z łaski WKMei, onemu oddam. Wiem pewnie, że przy łasce WKMci, byłbym zachowany przy zdrowiu mojém: ale wiedząc o tém, że mało co słuchają Panowie Dzierżawcy Ukrainni WKMci, mało co patrząc na WKMć, sami każdy Pan Królem się mianuje, wiem, nie tylko żeby mnie mieli trzymać w Państwie WKMci, ale i duszę zaraz mi wezmą. Wszakem ja z Wojskiem Zaporowskiém zawsze, i na początku szczęśliwego obrania na to Państwo WKMci, bardzom się o to starał, i teraz tego życzę, abyś był możniejszym Panem w Koronie Polskiéj, aniżeli ś. p. ojciec i brat WKMci. Zaczém niczemu nie wierząc, żeś jest niewolnikiem Rpltéj, będę się trzymał tego Pana, który mię łaskawie z bożéj łaski trzyma na opiece swéj; a przytém z uniżonemi posługami memi pod nogi WKMci pilno się oddawam. — Datum z taboru pod Zborowem d. 15 Augusti 1649.

WKMci najniższy podnóżek, Bohdan Chmielnicki.

(Na to respons nie był pisany; ale P. Kanclérz oretenus prolixe de clementia JKMci obietnicę mu czynił).


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Bohdan Chmielnicki.