Co chciał do cudzey zyemie

<<< Dane tekstu >>>
Autor Mikołaj Rej
Tytuł Co chciał do cudzey zyemie
Pochodzenie „Figliki“
wydanie z r. 1574
Wydawca Wiktor Wittyg
Data wyd. reprint 1905
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
 

Co chciał do cudzey zyemie.

SZalony á nikcżemny, rzekł ważę ſto złotych,
By mie ludzye poználi, tám do kráiow do tych.
Abych sie wżdy przeieździł, kędy mię nie znáią,
Jedno co kęs z dáleká wżdy o mnie ſłycháią.
Drugi rzecże: iż ieſzcże woliſz ważyć ná to,
Aby cie tám nikt nie znał, drugie ſto dáć zá to.
Boby tákież widzieli Wilká koſmátego,
Gdyż ſie tám pilnie ſtrzegą chłopá ſzalonego.



 

Co chciał do cudzey zyemie.

SZalony a nikczemny, rzekł ważę sto złotych,
By mie ludzye poznali, tam do kraiow do tych.
Abych sie wżdy przeieździł, kędy mię nie znaią,
Jedno co kęs z daleka wżdy o mnie słychaią.
Drugi rzecze: iż ieszcze wolisz ważyć na to,
Aby cie tam nikt nie znał, drugie sto dać za to.
Boby takież widzieli Wilka kosmatego,
Gdyż sie tam pilnie strzegą chłopa szalonego.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mikołaj Rej.