Co dzyeci straszył s koszyki

<<< Dane tekstu >>>
Autor Mikołaj Rej
Tytuł Co dzyeci straszył s koszyki
Pochodzenie „Figliki“
wydanie z r. 1574
Wydawca Wiktor Wittyg
Data wyd. reprint 1905
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
 

Co dzyeći ſtraſzył s koſzyki.

JEden dzyeći chciał ſtráſzyć, co gowná zbieráły,
Do koſzykow ná mydło, po rynku biegáły.
Rzekł: átoſcie poiedli, więcey ich tu było,
Wnet ſie wam ná ogonie o to będzie pſtrzyło.
Dzieći ſie polękawſzy, przebog pánie miły,
Rácżcie zywść ten oſtátek, áby nas nie bili.
A wnet ieſzcże dla ſwieżych rynek obieżemy,
A co iedno naydzyemy to wam przynieſiemy.



 

Co dzyeci straszył s koszyki.

JEden dzyeci chciał straszyć, co gowna zbierały,
Do koszykow na mydło, po rynku biegały.
Rzekł: atoscie poiedli, więcey ich tu było,
Wnet sie wam na ogonie o to będzie pstrzyło.
Dzieci sie polękawszy, przebog panie miły,
Raczcie zywść ten ostatek, aby nas nie bili.
A wnet ieszcze dla swieżych rynek obieżemy,
A co iedno naydzyemy to wam przyniesiemy.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mikołaj Rej.