Człowiek śmiechu/Przedmowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Człowiek śmiechu |
Wydawca | Bibljoteka Arcydzieł Literatury |
Data wyd. | 1928 |
Druk | Zakłady Graficzne „Bibljoteka Polska“ w Bydgoszczy |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Felicjan Faleński |
Tytuł orygin. | L’Homme qui rit |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
PRZEDMOWA
W ustawach zasadniczych Państwa Wielkiej Brytanji wszystko ma swoją wielkość, nawet to, co dobrem nie jest, nawet możnowładztwo. Patrycjat angielski to patrycjat w całem tego słowa znaczeniu. Nie było nadeń świetniejszego, straszliwszego, a zarazem żywotniejszego feudalizmu. Przyznać należy, że nawet pożytek przyniósł w danej chwili. Na ziemi to angielskiej należy studjować Magnaterję, podobnie jak we Francji Królewskość.
Właściwie przystałby niniejszej książce tytuł: Arystokracja. Inna, którą po tej wydamy, będzie mogła nosić nazwę Monarchji. Po tych zaś dwóch, byle tylko życia starczyło, z kolei przyjdzie trzecia, którą nazwiemy: Rok tysiączny siedemsetny dziewięćdziesiąty trzeci.
W.H.
Haute ville-House, 1869.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Victor Hugo i tłumacza: Felicjan Faleński.