Czerwony pas a za pasem broń

<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Korzeniowski
Tytuł Czerwony pas a za pasem broń
Pochodzenie Bukiet pieśni światowych
Redaktor Józef Chociszewski
Wydawca Jarosław Leitgeber
Data wyd. 1901
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Czerwony pas a za pasem broń,
I topór co błyska z dala,
Wesoła myśl, swobodna dłoń
To strój, to życie górala.

Gdy świeży liść okryje buk,
I Czarna góra zczernieje,
Niech dzwoni flet, niech ryczy róg;
Odżyły nasze nadzieje!
Pękł rzeki grzbiet, popłynął lód,
Czeremosz szumi po skale;
Nuż w dobry czas kędziory trzód
Weseli kąpcie górale.
Połonin step na szczytach gór,
Tam trawa w pas się podnosi,
Tam ciasnych miedz nie ciągnie sznur,
Tam żaden pan ich nie kosi.
Dla naszych trzód tam paszy dość,
Tam niech się mnożą bogato,
Tam runom ich pozwólcie rość,
Tam idźcie na całe lato.
A gdy już mróz posrebrzy las,
Ładujcie ostrożnie konie,
Wy z plonem swym witajcie nas,
My z czarką podamy dłonie.[1]

J. Korzeniowski.








  1. Przypis własny Wikiźródeł Pieśń śpiewana jest często także w wersji z refrenem (autor anonimowy):
    Tam szum Prutu, Czeremoszu
    Hucułom przygrywa,
    A ochocza kołomyjka
    Do tańca porywa.
    Dla Hucuła nie ma życia,
    Jak na połoninie,
    Gdy go losy w doły rzucą,
    Wnet z tęsknoty ginie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Korzeniowski.