[514]DO A. F. ADAMOWICZA.
DOKTORA MEDYCYNY, b. PROFESSORA UNIW. WILEŃ.
(Przy posłaniu fotelu).
Większą część życia, o! mój przyjacielu!
Jużeśmy przeszli; i czas niedaleki,
Że już nam tylko, siadłszy na fotelu,
Gwarzyć i marzyć — nim zaśniem na wieki.
O! i szczęśliwy! komu Niebo zdarzy,
Że wiek swój prostą przebiegłszy koleją,
Z pociechą w sercu o przeszłości marzy,
I w przyszłość patrzy z spokojną nadzieją!
I któż nad ciebie, do jednéj i drugiéj
Lepszemi może pochlubić się prawy?
Ty, co przez pracę tylko do zasługi,
A przez zasługę doszedłeś do sławy!
Bo prac twych wszystkich, w nauce i w czynie,
Pożytek kraju był bodźcem i celem:
Boś ich nagrody w tém szukał jedynie,
Żeś przez nie bliźnich był pocieszycielem.
[515]
To téż posłuchaj, jak szerokie echo
Serc pocieszonych, hołd dzięków ci płaci!
A cóż jest życia najdroższą pociechą,
Jeśli nie miłość i szacunek braci?
A cóż pewniejszą rękojmią przyszłości,
Jeśli nie przeszłość — kto jéj dobrze użył;
Kto dar od Boga wzięty, dla ludzkości
Niósł na ofiarę, i w niéj Bogu służył? —
Marz więc i patrzaj, spocząwszy u celu,
W przeszłość z pociechą, w przyszłość bez bojaźni!
A wspominając twych przyjaciół wielu,
Byś téż i o mnie wspomniał, przyjacielu!
Przyjm ten tron marzeń — pamiątkę przyjaźni.
1850.