Do Jakóba Mortkowicza

<<< Dane tekstu >>>
Autor Artur Oppman
Tytuł Do Jakóba Mortkowicza
Pochodzenie Pieśń o Rynku i Zaułkach
Wydawca Wydawnictwo
J. Mortkowicza
Data wyd. 1932
Druk Drukarnia Naukowa
T-wa Wydawniczego
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

POD ZNAKIEM POETÓW
DO JAKÓBA MORTKOWICZA



Okiem poezji jakże sięgnąć lubię
W czas Króla Stasia, krynolin, bawetów, —
Wdzięcznym ci wtedy, że, Panie Jakóbie
Dom swój nazwałeś «Pod znakiem Poetów».

Znów w rzeczywistość dawny wiek się wciela
I ten błysk słońca, co lśnił w dni pochmurne,
Godnie i pięknie odtworzyłeś Grella
I jego druków ukochanie górne.

W królewskich barwach Stare Miasto patrzy
Na twą straż pilną ojczystego znicza,
I coraz wita jakiś druk najrzadszy,
Jak dawniej Grella, teraz Mortkowicza.

Rośnie foljałów wiekopomna sterta,
Z małych książeczek wielka myśl jaśnieje
I tak się cieszy zacny duch Dekerta,
Że się to wszystko w Starem Mieście dzieje.


A gdy obwieszczasz ku poezji chlubie,
Wciąż nowe imię, co sławą migota,
Muszę otwarcie rzec, Panie Jakóbie,
Że w twoim spisie przecież brak Or-Ota.

A że mi może do odlotu blisko
I w pozaświaty mogę śmignąć ptakiem,
Niechże i moje ozwie się nazwisko
W twej oficynie «Pod poetów znakiem».




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Artur Oppman.