Do Katarzyny z Krasickich Stadnickiej
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Do Katarzyny z Krasickich Stadnickiej |
Pochodzenie | Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym |
Wydawca | U Barbezata |
Data wyd. | 1830 |
Miejsce wyd. | Paryż |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Całe Wiersze różne |
Indeks stron |
O matko dobra! co za dawnym wiekiem
Idziesz, choć jesteś i młoda i ładna:
Co znasz, iż płód twój przecież jest człowiekiem,
A w czasach naszych zbyt rzadko przykładna,
Żono poczciwa, rozumna i miła!
Śmiesz sama karmić to, coś urodziła.
Taj się, bo cnota teraz pośmiewiskiem,
Taj się, bo dobrą już się być nie godzi:
Tak wiek nie rzeczą światły, lecz nazwiskiem,
Nad dawną cnotą zuchwale przewodzi:
I gdy przepisy wiekotrwałe maże,
Śmie szydzić z tego, co natura każe.
Pod Jagiełłami, Wazami i Piastą,
Poczciwa dzikość rozrządzała domy:
Lepiej, niż damą, było być niewiastą.
Nasz wiek syt w zbytki, w istocie poziomy,
Zrządził, iż zniósłszy dawne grubijaństwo,
Utraciliśmy i cnotę i państwo.
Płci wdzięczna! kiedy męzka tak odrodna,
Dawaj przykłady, zawstydź, wzbudź ospałych.
Płci wdzięczna! stań się uwielbienia godna,
Rodź, karm, pielęgnuj, w umyśle wspaniałych.
Zgładzi wiek przyszły, co dzisiejszy szpeci,
Z poczciwych matek, dobre będą dzieci.