<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Andrzej Morsztyn
Tytuł Do Oczu
Pochodzenie Poezye oryginalne i tłomaczone. Poezye liryczne — Lutniéj księga wtóra
Wydawca Nakładem S. Lewentala
Data wyd. 1883
Druk S. Lewental
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Do Oczu.

Oczy, serce wam hołduje,
I tym się psuje;
Kto kiedy dla własnéj szkody
Służy panu, nie w nadzieję nagrody.
Nagrody nie upatruje
Ten, co miłuje;
Dosyć nagrody i sławy,
Kiedy kochanki mojéj wzrok łaskawy.
Łaską-ś mi powinna płacić,
Nie chceszli stracić
Sługi, który z wszytkiéj siły
Chce, żeby służby jego miłe były.
Będą: ty nie myśląc wiele,
Zażyj go śmiele.
Głupia to, co upatrywa
Respekty, a w tym młodość jéj upływa.
Upływa czas a w starości,
Trudniéj o gości;
Przyjdzie-ć prosić i kupować,
Ktoby chciał służyć wiernie i miłować.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Andrzej Morsztyn.