Do doktora (Księgi Trzecie)
Fraszka a doktor — to są dwie rzeczy przeciwne;
Przeto u mnie doktorze! twe żądanie dziwne,
Że do mnie ślesz po fraszki, tak daleko ktemu;
Ja jednak dosyć czynię rozkazaniu twemu.
Ty strzeż swojej powagi, nie baw się fraszkami,
Ale mi je odeśli prędkiemi nogami,
A nie dziwuj się, że je tak drogo szacuję,
Bo chocia fraszki, przedsię w nich doktory czuję.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kochanowski.