Do mego cicerone w Rzymie
←Do... (Na Alpach w Splügen) | Do mego cicerone w Rzymie[1] Poezye Adama Mickiewicza. T. 1. (1899) Poezye miłosne i elegie Adam Mickiewicz |
Do H(enryki Ankwiczówny). — Wezwanie do Neapolu→ |
Mój cicerone! oto na pomniku
Jakieś niekształtne, nieznajome imię
Wędrownik skreślił na znak, że był w Rzymie...
Ja chcę coś wiedzieć o tym wędrowniku.
Może go wkrótce przyjmie do gospody
Kłótliwa fala; może piasek niemy
Zatai jego życie i przygody,
I nigdy o nim nic się nie dowiemy...
Ja chcę odgadnąć, co on czuł i myślił,
Gdy w księdze twojej śród włoskiej krainy
Za cały napis to imię wykréślił,
Na drodze życia ten swój ślad jedyny.
Czy drżącą ręką po długiem dumaniu,
Rył go powoli, jak nagrobek w skale?
Czy go odchodząc uronił niedbale,
Jako samotną łzę przy pożegnaniu?...
Mój cicerone! dziecinne masz lice,
Lecz mądrość stara świeci nad twem czołem;
Przez rzymskie bramy, groby i świątnice,
Tyś przewodniczym był dla mnie aniołem.
Ty umiesz przejrzeć nawet w serca z głazu;
Gdy błękitnemi raz rzucisz oczyma,
Odgadniesz przeszłość z jednego wyrazu...
Ach — ty wiesz może i przyszłość pielgrzyma!...