[162]Do oczu swoich.
Oczy me, w czymże was zdradził,
I kto mię z wami powadził,
Że na mą szkodę tak godzicie?
Czemu wzrok wasz tam ochoczy,
Czemu z uporem tam patrzycie,
Skąd mi upadek przynosicie?
Com wam zawinił, me oczy?
Wiecie, że wasze wygody,
Częstéj mię nabawią szkody,
A wzrok wasz mię nie uweseli;
A przecie gdy bunt zakroczy,
Gniewacie się na mię, jeżeli
Pojzrzeć chcę nie ku Izabeli.
Com wam przewinił, me oczy?
Możecie to wiedzieć samy,
Że smaczny widok téj damy,
Łzy wam daje, a pociechy broni;
Czemuż was chciwość tam toczy,
Gdzie będąc bez zbroje, bez broni,
Gołe oczy nikt was nie zbroni?
Com wam zawinił, me oczy?
[163]
Bez niéj konacie w tęsknicy,
Duszy zaś umrzéć nędznicy,
Żeście ją widziały, przychodzi;
Ten miecz, co mi serce broczy,
Lubicie, a ta, co mi szkodzi,
U was za boginią uchodzi.
Com wam zawinił, me oczy?