Do xiężnej z Duninów Sanguszkowej, marszałkowej W. Litewskiej
<<< Dane tekstu >>> | ||
Autor | ||
Tytuł | Do xiężnej z Duninów Sanguszkowej, marszałkowej W. Litewskiej | |
Pochodzenie | Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym | |
Wydawca | U Barbezata | |
Data wyd. | 1830 | |
Miejsce wyd. | Paryż | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Cały tekst | |
| ||
Indeks stron |
Prababko! jednak miła, płci niewieściej cudzie,
Racz powiedzieć skąd takie powaby i wdzięki?
Urodziłaś się jednak tak, jak inni ludzie.
Owe wietrznych istności bajeczne poręki,
Nadawały coś nadto, ale bajki przeszły;
Ma okrasę wiek młody, odrazę podeszły.
Nie młodaś, to płci twojej mówić nie jest grzecznie,
Aleś ty nad płeć twoję, mówić ci to można;
Dziwisz, a tem przeświadczasz, choć kto myśli sprzecznie,
Iż przykładna, roztropna, czuła i pobożna,
Chociaż to przeciw modzie (którą głupstwa wiodą)
Cnoty swojej dzielnością, więcej jest niż modą.
Losów sprawca wlał na cię swych darów szczodrotę,
Niech się na ciebie patrzą, niech znają współziomki,
Jak można być przyjemną, utrzymując cnotę :
A dzierżąc, czego teraz ledwo są ułomki,
Z naszych win niepodobne razem, rzeczy mieścić,
Ująć serca przykładem, wdziękiem oczy pieścić.