[2]
Z którego dziejów czytać się uczyłem
rycerzu piosnkę zaśpiewam i tobie
C. K. Norwid.
Don Kichot
Południe kiedy wróble kąpią się w piachu
w traktach wybuchających pyłem przechodzi rycerz
dym jałowców strzela zapachem z dachów
lisy patrzą z pod rzęs wyblakłych ludzie chytrze
zbierają skwar ciężki do sakiew oczu
koń drewniany wydyma kurz jak żagle
krokiem każdym odrzuca ziemię tocząc
kule piachu w obłoki wybija nagle
taktem kroku spada znużenie w oczy
twarz czernieje wichrem cieniem oczy gasną
obojętność bije w pancerz szkłem stłuczonych spojrzeń
oczy wystrzały nieba z rozmarynów dojrzę
oczy wystrzały nieba chodzą powoli wśród marzeń
jedzie rycerz w rozpąk różowy jabłoni
miasta puste duszne od róż pogasłych
jedzie rycerz okna śpiewają koniem
dudnią ulice ogłuchłe ślepe miasta
uciekają jaszczurki łożyskiem rzek suchych
odpadają od stóp krokami kamienie miast
jedzie rycerz o sercu wielkim i głuchym
pancerz odbija co noc rytmiczne salwy gwiazd
jedzie rycerz w obłęd szerokich obłoków
w wytrysk winnic słońce zasiane winem
w noc urojeń dzwonów błyszczące toki
w księżyc pusty zagląda okna nieznanych dulcynei
Dn. 17/VII/39 r.