<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł Dopókiż?
Pochodzenie Poezje Zebrane tom I
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
DOPÓKIŻ?

Dopókiż nam to dźwigać brzemię,
Upadać w hańbie i w pokorze?!
Patrzcie: jak długie chłopskie ziemie,
Nędza pogania — bieda orze...

Plonów z tej orki i obsiewku        5
Ludzie czekają w niepokoju;
Wiatr im użycza przyodziewku,
Słone, powszednie łzy — napoju...

Z chałup tysiące naszych braci
Na krańce świata głód wygania —        10
Tych, co ostali, bieda traci,
Setkami nędza ich pochłania...

Dokądże mamy czekać? Na co?
Aże nas rozpacz w kleszcze złapi,
Aże nas roki złe wytracą        15
I, jak te myszy, głód wytrapi?...

Porady pańskie diabła warte!
Co im ta chłopskie bóle wadzą?...

Trza swoich ludzi słać na wartę —
Niech stają za nas i niech radzą...        20

A wczas!... bo chmara już nadchodzi,
Już widmem zbliża się ponurem...
Wraz do roboty! Starzy! Młodzi!
Trza burzy przeciw stanąć murem.

Każdy do serca weź i zrozum:        25
Kto-ć śmiał, jak dziecko, w prawa spowić?
Na to człekowi Bóg dał rozum,
By mógł o sobie sam stanowić...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.