<<< Dane tekstu >>>
Autor Stefan Napierski
Tytuł Drzewość
Pochodzenie zbiór Poemat
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1924
Druk Księgarnia „Ogniwo”
Drukarnia L. Bogusławskiego
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
DRZEWOŚĆ

Supła się czarny korzeń, w konary gruchłe tężeje,
Zieloność gorzką listowi, pęcznieje, pęka w pień,
Chwiejnością gałązek wieje, głębokie ciągnie soki,
Ostrą patokę leje, w słodki się mleczy rdzeń.[1]
Rozsadzam zielone ramiona,
Drgam, prężę się w listki chore,

A dusza moja zielona
Rozpęka w białą korę.

Urastam, olbrzymie drzewo,
Rozkładam konary dokoła
W to nieskończone niebo,
Które mnie woła.

Szumiące lata leśne,
Pogodny chłodny zdrój —
Aż przyjdą bracia-cieśle
Podcinać biały słój.







  1. Przypis własny Wikiźródeł Wg erraty
    winien zaś być:

    Ostrą patokę leje, w słodki się mleczy rdzeń.

    Rozsadzam zielone ramiona,
    Drgam, prężę się w listki chore,
    A dusza moja zielona
    Rozpęka w białą korę.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Marek Eiger.