Dzień dobry (Bełza)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dzień dobry |
Pochodzenie | Dla polskich dzieci |
Wydawca | „Kultura i Sztuka“ |
Data wyd. | 1912 |
Druk | Zakład Narodowy im. Ossolińskich |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
DZIEŃ DOBRY
Dziatwa co rano „dzień-dobry“ składa,
Tacie i mamie;
Lecz jakże często mała gromada,
Mówiąc to, kłamie.
Bo wy dziateczki pewnie nie wiecie,
Co jest w tem słowie?
A słówko pojąć należy przecie,
Nim się je powie.
Oto w „dzień-dobry“ moi łaskawi,
Mówicie mamie:
Że nikt z was serca jej nie zakrwawi,
Życzeń nie złamie.
Że plon nauki w dniu tym bogaty
Główka zdobędzie;
Że żadne z dzieci mamy i taty
Smucić nie będzie.
Że w dniu tym myśleć o figlach, psocie,
Przestaną dziatki,
Że dzień ten „dobrym“ zrobią w istocie,
Dla ojca, matki.
Od dziś, „dzień-dobry“ zanim się powie,
Mamie lub tacie:
Dziatki! pierw dobrze rozważcie w głowie,
Czy dotrzymacie?
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Bełza.