Jakież ty masz pawiu piękności od Boga: Jaki ogon pyszny, jaka szyja droga, Złoto ze szmaragdy w piersiach się odbija, O! to coś cudnego taka śliczna szyja. Kiedyś taki piękny, głos twój cuda sprawi: On ciebie zapewne w całym świecie wsławi. Co to tam być musi wdzięku i słodyczy! —
DZIECI.
Daj pokój, już dosyć, dosyć tej pięknoty: To nie jest śpiew ptaka, o! tak wrzeszczą koty. Do tych pięknych piórek ten głos nie przystoi.
PAW.
Bądźcie sprawiedliwi; wszak, panowie moi, U nas tak, jak u was podział nie jednaki: Jedne są uczone, drugie piękne ptaki, Te głosem celują, te wdzięczną postawą: Trudno wszystkim jednaką okrywać się sławą.