Dzieje grzechu/Tom drugi/XXVI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dzieje grzechu |
Wydawca | J. Mortkowicz |
Data wyd. | 1928 |
Druk | Drukarnia Naukowa T-wa Wydawniczego |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom drugi Cała powieść |
Indeks stron |
Ewa otrzymała pozwolenie odwiedzania najdalej położonego ogrodu, (zwanego Łąką Marty), gdzie mieściły się szkółki i szkoły, zostające pod patronatem Bodzanty. Był tam dom ochroniarski, dom wychowawczy i szkoła. W domu wychowawczym umieszczano dzieci ludzi bardzo chorych, sieroty, wzięte już to ze szpitalów po miastach, już to nieprawe, znalezione, podrzucone, słowem »znajdy«. Dzieci tam chowały się razem, (chłopcy i dziewczęta), uczyły się, bawiły, pracowały razem. Nie wszyscy mieli prawo wstępu na Łąkę Marty. Marta była jedną z ochraniarek, miała wydział muzyki i śpiewu. Skoro przypadała lekcya muzyki w ochronie, albo którejkolwiek ze szkół, Marta brała Ewę ze sobą. Sama szła szybko, gaworząc, perorując, rzucając płomienie świetlistemi oczyma. Piosenka rodziła się na jej ustach zanim przekroczyła próg ochrony i zanim, siadłszy przy fortepianie, dawała znak do cudnego dziecięcego chóru...