Dziwisz się dziewczyno...

<<< Dane tekstu >>>
Autor Stefan Janas
Tytuł Dziwisz się dziewczyno...
Pochodzenie Wybór wierszy opublikowanych w tygodniku To i Owo!
Wydawca Stefan Janas
Data wyd. 1917
Druk J. Praszkier
Miejsce wyd. Opoczno
Źródło Skan na Commons
Inne Cały wybór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
DZIWISZ SIĘ DZIEWCZYNO...


Dziwisz się dziewczyno, że się o cię trwożę,
Jak-że się nie trwożyć moje ty nieboże?
Mam cię tylko jedną, jak gwiazdkę na niebie,
A nuż mi cię jaki Jaś chwyci dla siebie.

Pochwyci, zaniesie na jakie rozdroże,
Upuści, powala, a może... a może...
Upuści, potłucze, jak z monoklu szkiełko,
I już się nie skleisz moje pieścidełko.

Moje pieścidełko, moja ty laleczko!
Schowałbym cię zaraz w szklane pudełeczko,
Żebyś się nie stłukła i nie zakurzyła,
Żeby ci się ładna buzia nie zmieniła.

S. J.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stefan Janas.