Elegja żalu (Czechowicz, 1936)

<<< Dane tekstu >>>
Autor józef czechowicz
Tytuł elegja żalu
Pochodzenie nic więcej
Wydawca księgarnia f. hoesicka
Data wyd. 1936
Druk józef zielony
Miejsce wyd. warszawa
Źródło skany na Commons
Inne Cały tomik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

elegja żalu


ja:  zielona gwiazdo z norwegji
gładkim na śniegu śladem
majowe u drzew noclegi
opowiadaj

gwiazda:  ogniste święta kobiet schodziły ku wodom
lekki wiatr kołysał świat nasz nucąc
chodził smugą złotą
blaskiem gwiazdy zasmucał
dymiły karminowe pieśni
leśny wieczór się prężył
stojąc w gęstwie wonnych paproci

ja:  skądże przyszedł jak czary zwyciężył
cień przedwczesny
w chłodnym przelocie

gwiazda:  zwyciężył święta święte schodzące ku wodom
bo myśl mą przeczuł
żałuję umarłych młodo
i mieczów


ja:  zakrywam się przed rozpaczą dłonią otwartą
listopad mocno trzyma mnie w ramionach
wiersz ten rozdarto
spojrzyj już kona

gwiazda:  gdy umilknie śmiercią olśniony
stoczy się na me ręce rosą
poniosę go niemo
sinawą szosą
której niema
to na niej gasły drzewa wiatr szepty mórz
to tędy szli pomarli zbyt rychło
snuje się mieczów strzaskanych metaliczny kurz
i ja gwiazda północna przetoczę się cicho
to tędy ty idziesz
zanim jeszcze twe serce ucichło




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Czechowicz.