Encyklopedja Kościelna/Abraham

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom I)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1873
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron

Abraham (po hebr. ojciec ludów), syn Tharego, w prostej linji dziesiąty potomek Sema, nazywał się początkowo Abram (ojciec wysoki). Urodził się w Ur chaldejskiém. Gdy szerzące się bałwochwalstwo zaczynało zagrażać rodzinie, z ojcem swoim, żoną Sarą i synowcem Lotem udał się do Haran, gdzie jakiś czas przebywał (Gen. 11, 31). Następnie otrzymał od Boga polecenie opuszczenia ojczystych stron swoich, a do wyruszenia do kraju, jaki mu Bóg pokaże; przyczém dostał obietnicę, że potomstwo jego będzie wielkim ludem, że w nim będą ubłogosławione wszystkie ludy ziemi (Gen. 12, 1—3). Abraham uwierzył słowu Bożemu: w towarzystwie żony i Lota pociągnął ku Palestynie, zamieszkanej wówczas przez chananejczyków. Zaledwie wstąpił na tę ziemię, pokazał mu się Pan i dał obietnicę, że kraj ten da jego potomstwu (Gen. 12, 5). Abraham, oddalony z ojczystych stron, wyrwany z niebezpiecznego otoczenia, stawał teraz na ziemi nowej, pomiędzy ludem obcym, w Bogu tylko mając swoją otuchę, jako ojciec nowego ludu, przez który, wśród powszechnego odpadnięcia od prawdy najwyższej, miała się przechować prawdziwa znajomość Boga, aż do czasu, w którymby przejść mogła do wszystkich ludów ziemi. Pierwsza, niejasna obietnica powtarzała się kilkakrotnie i tém wyraźniej czém bardziej wzrastała wiara i posłuszeństwo Abrahama. Z początku można było brać tę obietnicę w znaczeniu całkowicie ziemskiém, o liczném potomstwie, i o tyle nie zdawała się ona niczém nadzwyczajném, ani na naturalnej nawet drodze nieprawdopodobną. Ale i pod tym względem mogła się z czasem wydawać coraz nieprawdopodobniejszą, gdy Abraham długo nie miał potomka. Do dawnych obietnic otrzymał więc nową, że syna mieć jeszcze będzie. Abraham i teraz uwierzył, i było mu to poczytano do sprawiedliwości (Gen. 15, 6). Nareszcie dostał syna, ale nie z prawej żony, lecz z jej służebnicy Hagary, którego nazwał Izmaelem. Zdawało się więc, że obietnica wprawdzie się spełnia, ale wcale nie w sposób zapowiedziany. Wiara jednak Abrahama pozostała niezachwianą; przy ponowionej też raz jeszcze obietnicy, imię dawne Abrama zamienił mu Pan na Abrahama (Gen. 17, 5. 15), gdy liczył już blisko 100 lat (Gen. 17, 17. 18, 10). Po narodzeniu Izaaka, wydalił Izmaela, wraz z jego matką, ale wówczas znów spełnienie obietnicy zostało zachwiane. Ab. bowiem otrzymał polecenie złożenia Bogu ofiary ze swego syna jedynego (Gen. 22, 2). Chęć ofiary przyjął Bóg jako samą ofiarę (Gen. 22, 11). Wiara i posłuszeństwo Abrahama jednało mu opiekę Bożą we wszystkich przygodach życia. Udawały się jego zamysły, pomnażał się jego dobytek (Gen. 12, 16. 13, 6), a ci co go zaczepiali, uczuwali rękę jego Boga (Gen. 12, 14 i n. 20, 2 i n.). On też, obok bezwarunkowej swojej wiary i posłuszeństwa, żywił czynną w sercu miłość bliźniego (Gen. 14, 14), współczucie na cudze nieszczęście (Gen. 18, 22 i n.), rzadką bezinteresowność (Gen. 14, 14), łagodność i głęboką pokorę (Gen. 18, 27), w ogóle sprawiedliwość żywota, jakiej Pan chciał od niego (Gen. 17, 1). Tak więc usposobieniem ducha i życiem, równie jak różnemi przygodami, jakie przechodził, był on prawdziwym rodzicem wybranego ludu; w nim się już pokazało, jakie usposobienie, jakie życie mieć ten lud powinien i jak Bóg łaską swoją kierować nim i opiekować się będzie. Abraham tedy i w nowém przymierzu występuje jako ojciec prawdziwego po duchu Izraela, t. j. wszystkich przez wiarę usprawiedliwionych i do życia doszłych (Rzym. 4, 2. 9, 7. Gal. 3, 6). Wiara jego była w rzeczy samej typem wiary chrześcijańskiej, ponieważ, gdy wierzył obietnicy, że przez niego ubłogosławione będą wszystkie narody, wierzył też w tego, przez którego ta obietnica miała się z czasem urzeczywistnić. O ile ta wiara była jasną, niewiadomo, ale w chwilach wyższego oświecenia prorockiego (Gen. 20, 7. Jan 8, 56) nie była zapewne zupełnie niewyraźną. Po śmierci Sary ożenił Abraham jeszcze swojego syna Izaaka (Gen. 24), i z drugą żoną Ceturą miał jeszcze więcej dzieci, ale te nie były uczestnikami obietnicy Bożej (Gen. 25, 1 — 6). Um. mając 175 lat życia. Pochowany obok Sary (Gen. 25, 7 — 9). (Welte).