Encyklopedja Kościelna/Albert Inflancki
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom I) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Albert v. Olbracht, apostoł Inflant. Przydomek apostoła Inflant otrzymał Albert za to, że słaby zasiew nauki Chrystusowej, rzucony uprzednio przez innych głosicieli słowa Bożego, licznemi instytucjami umocnił. Już za Adrjana IV (zm. 1181) handlowe cele sprowadziły kupców z Bremy i innych miast saksońskich na wybrzeża Bałtyku, do Inflant, zamieszkałych przez pogan. Kupcy ci, torując sobie drogę siłą, lub podarkami, założyli w Inflantach kilka osad, które stały się wkrótce ważnemi punktami handlowemi. Do kupców owych, z miast saksońskich przybyłych, przyłączył się r. 1186 Augustjanin Meinhard, który, udawszy się między pogan inflanckich, duchem apostolstwa przejęty, głosił im naukę Chrystusa i jednocześnie uczył rzemiosł i kunsztów różnych. W Ykeskolu nad Dźwiną zbudował Meinhard pierwszy kościół, i, aby nową chrześcjańską kolonję, z powagą władzy kościelnej, mógł pielęgnować i rozwijać, został z rozkazu Papieża wyświęcony na biskupa Inflant, w Bremie r. 1191, przez tamecznego arcybiskupa Hartwiga. Lecz nie doczekał się gorliwy Meinhard utwierdzenia chrześcjaństwa między mieszkańcami Inflant, którym trudno było rozstać się z dawnemi obyczajami. Tu i owdzie wracano do pogaństwa, a otrzymany chrzest św. zmywano w wodach Dzwiny. Podobnież i następca Meinharda, opat cysterskiego klasztoru w Lockum, Bertold, niewiele dokazawszy nauczaniem, łagodnością, rozdawaniem podarków w jadle i napojach, uciekł się do oręża, aby opór nadbałtyckich pogan złamać. Siły wszakże Bertolda nie wystarczały na poskromienie niewiernych i sam zmuszony był ratować się ucieczką. W 1198 Bertold wrócił do Inflant na czele wojska, złożonego z krzyżowców, którzy się zebrali na wojnę przeciwko niewiernym, wskutek wezwania Papieża do krucjaty. Zwyciężeni Inflantczycy przyjęli chrzest, lecz Bertold zginął, ścigając uciekających nieprzyjaciół. Dla utwierdzenia chrześcjaństwa i obrony niezliczonych kolonistów, należało użyć większej siły. Bp Albert z Apeldern, mąż dzielny, stanął na czele nowej wyprawy, przeciwko poganom inflanckim. Liczny zastęp krzyżowców na 23 okrętach przybił do wybrzeży inflanckich (1200): krajowcy, po słabych próbach oporu, poddali się przemagającej sile i przyjęli chrześcjaństwo. Zaraz potém założono Rygę i kilka klasztorów, a celem skutecznej obrony zdobytego kraju i utrzymania go w posłuszeństwie, ustanowinno w 1202 zakon kawalerów mieczowych (fratres militiae Christi, Schwertorden), tak nazwany od czerwonego miecza, wyszytego na płaszczach rycerzy zakonników. Albert, nadawszy zakonowi prawo pobierania trzeciej części dochodów kościelnych, ściągnął doń nowych przybyszów z Niemiec. Za jego staraniem, zatwierdził ustawę zakonu Papież Innocenty III, który nawet kazał ogłosić w całém arcybiskupstwie bremeńskiém, iż ci z duchownych, którzy pielgrzymkę do ziemi św. ślubowali, mogą celem głoszenia słowa Bożego iść do Inflant; świeckim zaś, którzyby w skutek ubóstwa lub słabości zdrowia nie mogli ruszyć na daleki wschód, w zamian za to pozwalał udać się na wyprawę do Inflant, dla walczenia przeciwko tamtejszym poganom. Tym sposobem wzmogła się wielce potęga zakonu; w zdobytych ziemiach zaczął się tworzyć nowy porządek rzeczy, a chrześcjaństwo rozszerzać się mogło między sąsiedniemi poganami. Usiłowania krajowców, czynione przy pomocy Estów, Kurlandczyków i Żmudzi, rozbijały się odtąd o żelazną wytrwałość kawalerów mieczowych. Zakon stopniowo, ciągle rozszerzał swoje posiadłości, w skutek czego później wynikły nieporozumienia między duchowieństwem i świeckimi, między kawalerami mieczowymi i biskupem Rygi. (Fritz z Tybingi). J. N.