Encyklopedja Kościelna/Archiwa kościelne krajowe

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom I)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1873
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron

Archiwa kościelne krajowe. Księgi i dokumenty kościelne synody nasze nazywają skarbami kościoła; na nich bowiem opierało się bezpieczeństwo własności kościelnej, którą zazwyczaj stanowiły zapisy funduszów, czynszów, gruntów i t. p. Nic więc dziwnego, że przy takiém pojęciu ich znaczenia, spotykamy się z bardzo licznemi przepisami, dotyczącemi składu i całości archiwów. Aby zapobiedz nieprzewidzianym wypadkom i bezpieczniejszej poddać straży przywileje i fundacje kościelne, List paster. Maciejowskiego nakazuje plebanom zostawić u siebie wierzytelne kopje, a oryginały, wraz z dokładnym spisem wszystkich dochodów, złożyć w archiwum katedralném, lub pobliskiej kollegjaty (tit. de conserv. bonor.). Duplikaty spisu funduszów, synod żmudz. 1752 r. do arch. djecezjalnego, łucki r. 1726, do kancellarji biskupiej, a warmińskie r. 1610 i 1726, oraz płocki r. 1733, do arch. biskupiego każą wnosić. Ten ostatni, nawet w arch. dziekańskiém chce mieć złożony jeden z trzech egzemplarzy inwentarza kościelnego. Toż samo syn. lwowski r. 1765 mówi o inwentarzu beneficjum, spisanym w obec dziekana i dozoru kościel.; kanonicy zaś katedralni, spisy swych funduszów składać mieli do arch. kapituły. Synod włocławski r. 1641, do arch. konsystorza, a wileń. Bened. Wojny, oryginały przechowywać każe w arch. kapitulném, i do spraw sądowych tylko kopje wydawać pozwala; lecz dodaje, że jeśli okaże się potrzeba użycia samego oryginału, nie będzie się robiło trudności w jego wydaniu. Kijowski r. 1762 szczegółowo opisuje skład archiwum kapitulnego, w którém chce mieć oryginały dokumentów, odnoszących się do prebend każdego kanonika, lub przynajmniej ich urzędowe kopje; również, należące do kościołów filjalnych lub połączonych z kapitułą, jak niemniej parafjalnych całej djecezji i beneficjów, w kościele kated. lub filjalnych istniejących; nakoniec, księgi z zarządu dobrami; a wszystko to w szafach, pod tytułami swemi, z napisami, aby, w razie potrzeby, mogły być łatwo odszukane. Piotr Gembicki, biskup przemyski, na synodzie r. 1641 polecił ks. Fryd. Alembekowi ś. t. d. dokładne w czasie wizyty spisanie dochodów i przywilejów wszystkich kościołów djecezji, które, objęte jedną księgą, służyćby mogło za dowód prawny; beneficjaci zaś, pod karą powinni byli postarać się o kopje tych wizyt, aby wiedzieli, jakie ich kościoły mają dochody i prawa. Żmudzki r. 1636 zważając, że proboszczowie się zmieniają, przez co pieniądze kościelne zaginąć mogą, nakazuje zawiadamiać władzę djecezjalną, jaka summa, gdzie i u kogo złożoną została na procent, aby to wpisać w akta biskupie. Synod pozn. 1738 stanowi, aby każdy kościół parafjalny miał swe archiwum, któreby zostawało pod strażą proboszcza. Do niego altarzyści, promotorowie bractw i mansjonarze mają oddawać swe erekcje, które powinny być nadto w oddzielne księgi wpisane, bo często się zdarza, że te dokumenty giną przez niedbalstwo beneficjatów. Dokładniej nam opisuje te arch. parafjalne synod chełmiński r. 1745, mówiąc: „Rozkazujemy, aby w każdym kościele parafjalnym było założone archiwum, lub przynajmniej w zakrystji stosowna szafa, w zamek i klucz zaopatrzona, na ten jedynie użytek, iżby w niej księgi, pisma, spisy inwentarza i inne mieściły się dokumenty urzędowe, dotyczące kościelnych dochodów, dóbr, przywilejów, obowiązków i t. p. i tam pilnie strzeżone były. Tu też mają być autentyczne dokumenty na relikwie, księgi odprawionych oblig mszalnych, pozwolenia na odpusty, dekrety wizyt, a zwłaszcza księgi parafjalne, tak dawne jako i nowsze, jako to księgi ochrzczonych, zaślubionych, zmarłych i stanu dusz (status animarum).“ Tak więc, w naszych konstytucjach synodalnych spotykamy wzmiankę archiwów: biskupich, djecezjalnych, katedralnych, kapitulnych, kollegjat, konsystorskich, dekanalnych i parafjalnych. Z tych najbogatszemi były kapitulne, czyli katedralne, bo oprócz aktów dotyczących samej kapituły, lub dóbr biskupich, obejmowały oryginały przywilejów i nadania, dotyczące każdego w szczególe kościoła djecezji; ztąd djecezjalnemi powszechnie je zwano. Dla tego też szafy lub skrzynie sprawiano do nich kosztem ogólnym djecezji (synod. pozn. 1720), a gdy się okazały za szczupłe lub stare, dziekani zbierali składki od duchowieństwa na nowe, wygodniejsze (żmudzki r. 1752). Straż nad niemi synod prowinc. r. 1589 oddaje kapitułom kościołów katedralnych, czyniąc kanoników naturalnymi opiekunami praw, przywilejów i wolności kościołów całej djecezji. Do nich należało przejrzeć swe archiwum, przywileje i dochody każdego beneficjum spisać, rejestra czyli skorowidze poczynić i wiedzieć o dłużnikach i osobach, mających jakie obowiązki względem kościoła. Dla tego synod chełmiński r. 1605 kanonikom katedralnym każe wyszukać dowodów na dochody kościołów, a po zrobieniu z nich dokładnych wypisów, dokumenty w miejscu bezpieczném przechować; przyczém przypomina im kary przez sob. tryd., Sess. 22. c. 11. wymierzone na biorących udział w pokrzywdzeniu własności kościelnej i zaleca pilność w jej strzeżeniu. Synod kijowski r. 1762 podaje środki ostrożności, a mianowicie: aby kapituła w miejscu odpowiedniém miała archiwum zamykane na dwa zamki, które otwierać można jedynie za pozwoleniem kapituły, na co ta powinna zbierać sekretne vota swych członków. Gdyby zachodziła potrzeba wydania dokumentu, wtedy gdy kapituła nie zwykła się zgromadzać, officjał będzie mocen wydać pozwolenie na piśmie, ale to tylko w nagłej potrzebie; w oddzielnej księdze zapisze się rodzaj dokumentu i obowiązek w pewnym czasie powrócenia go. Wynoszący zaś dokumenty bez upoważnienia, wpadną ipso facto w suspensę a divinis, od której nie będą zwolnieni, aż zwrócą zabrane pismo, jakie kolwiekby ono było, a nadto ukarani będą dowolnemi karami przez biskupa. Ku lepszemu bezpieczeństwu archiwum, stanowi, iżby na przyszłość wyznaczano co dwa lata dwóch kanoników, którzyby od archiwum mieli dwa różne klucze, lecz tak, aby co rok jeden się zmieniał, a drugi pozostał z roku przeszłego. Odbierać będą archiwum przez akt urzędowy, spisawszy inwentarz ksiąg i dokumentów, w obec deputowanego z kapituły i w tenże sam sposób oddadzą je innym. Szczegółowy spis wszystkich papierów ma być w oddzielnej księdze, która na zawsze w archiwum pozostanie. W Wilnie inaczej sobie poradzono: tam bowiem Eustachy Wołłowicz, biskup, ustanowił w katedralnym kościele nowy urząd kanclerza djecezjalnego, któryby był zarazem kanonikiem, a szlachcic Aleksander Kalecki fundusz na niego zapisał (X.. Przyałgowski, Żyw. bisk. wil. II 87). Obowiązkiem jego było czuwać nad całością dachu izby archiwalnej, nad jej zamkiem i porządném ułożeniem aktów, tak biskupich i kapitulnych, jak djecezjalnych, które podług dokumentów i parafji miał rozdzielić, oraz utrzymywać alfabetyczny spis, czyli reportorjum papierów (synod r. 1717). Synod r. 1744 przypomina mu nadto, że, z ustawy fundatora, kanclerz powinien ciągle rezydować w Wilnie, zwłaszcza w czasie sześciu miesięcy, t. j. Kwietnia i następnych, a to pod karą odmówienia mu półowy pensji. Wydane przez siebie oryginały przywilejów i t. p. ma w ciągu trzech miesięcy ściągnąć do arch., a ociągających się w tém, powinien co najprędzej donieść władzy djecezjalnej. Wstępu do arch. nikomu dozwalać nie może, chyba w swojej obecności, lub w obec osoby zaufanej, jego miejsce zastępującej. Do tego kanclerza należało czynić wpisy spraw (inscriptio) w trybunale litew. w imieniu księży, by ich nie odwodzić od obowiązków paraf. Synod wileń. r. 1685 poleca mu dopilnować protonotarjuszów, iżby o swej nominacji w ciągu trzech miesięcy zawiadamiali biskupa, pod zabronieniem spełniania ich obowiązków. Jerzy Tyszkiewicz, bisk. żmudzki, ustanowił w swej djecezji podobnegoż kanclerza (na synodzie r. 1639). Chciał nim mieć jednego z członków kapituły. Tak w Wilnie jak na Żmudzi kanclerz, obejmując swe obowiązki, składał przysięgę. Rota jej w synodach żmudz. r. 1639 i 1752. Antoni Tyszkiewicz, biskup, zobowiązał do niej i zastępcę kanclerza, wice kanclerza. Tenże biskup zabrania wydawać dokumentów w oryginałach, bez poprzedniego sporządzenia w aktach swych wiernej kopji, za którą kanclerz ma pobierać pewną opłatę od stron interesowanych. Wydając zaś oryginały, ma otrzymać kwit, z wyrażeniem liczby kart dokumentu i z wzmianką, że takowy biorący, zwróci w oznaczonym czasie. Pomimo tych ostrożności, biskupom naszym akta kościelne zdawały się niedostatecznie zabezpieczone. Innym więc jeszcze sposobem chcieli je wiecznemi uczynić i w tym celu kazali je wnosić czyli ingrossować do urzędowych akt rzptej. Tak synod przemyski r. 1621, zważając, że wiele dokumentów z niedbalstwa, lub po śmierci proboszczów, zaginęło, nakazuje przywileje i fundacje kościelne wpisywać do akt ziemskich lub grodzkich, oryginały wnosić do archiw. kapituły, a kopje u siebie zatrzymać, a to pod karą 20 grzywien. Chełmski r. 1624 toż samo i pod tąż karą poleca. Żmudzki r. 1639 karami pieniężnemi i klątwą grozi zaniedbującym oryginałów przesłać do archiw. kapituły; a inny tejże djecezji z r. 1752 ingrossacji domaga się. Poznański r. 1720 każe je ingrossować w akta tak konsystorskie, jak grodzkie, a wyciągi urzędowe zachować in archivo domestico, oryginały odesłać do archiw. kapituły i wpisać nadto w księgę. Nie zbywa i na innych przepisach, okazujących troskliwość biskupów o całość archiwów kościelnych. Synod łucki r. 1726 poleca, co trzy lata rewidować archiwa konsystorskie w Łucku i Janowie i raz na zawsze do tego deleguje officjałów tamtejszych, którzy sprawdzić byli powinni, czy notarjusze pilnie wpisywali obwieszczenia, czynności cywilne i kryminalne, czy utrzymywali w porządku księgi wizyt, księgi reskryptów, zwanych gratiosa. Synod wileński r. 1717 deleguje komissarzy do przejrzenia i obejrzenia arch. djecezjalnego. Jednakże nie zawsze z taką troskliwością chowano u nas papiery kościelne; z kilku bowiem pierwszych wieków chrześcjaństwa rzadkie doszły nas dokumenty pergaminowe, a inne pisma, jako to: księgi wizyt, czynności biskupich i posiedzeń kapitulnych, zaczynają się dopiero od w. XV, a nawet rzadki kościół, któryby mógł okazać swój akt erekcji przed r. 1446, chociaż oddawna były u nas archiwa. Kronikarze nasi o nich wspominają. Z nich wiele dokumentów z XI i XII w. miał pod ręką Długosz, pisząc historję narodu, o czém wspomina pod r. 1063 i 1065; nawet z X w. pochodzić mające, przytacza Paprocki (Herb. str. 62, 87, 393), mianowicie przywileje klasztorne z r. 999 i 1006, a nawet przywilej klasztoru na Łysej górze z r. 966. Długosz powiada, że uchwałę synodu łęczyckiego r. 1180, przechowywaną w zbiorze urzędowych aktów kapituły krak., często miał w swych rękach (Hist. IV. pod r. 1180). Brak więc ksiąg i innych pism nietylko nietrwałości materjału, na którym pisane były, ale i niedbałemu strzeżeniu przypisać należy; nadto, wojny z tatarami i krzyżakami, pożary drewnianych budynków, powszechnych w owe czasy, nieczytelny charakter pisma i inne nieprzyjazne okoliczności, wpłynęły na ich zatracenie lub lekceważenie. Ztąd akta kapituł naszych zaczynają się dopiero od półowy XV w. Gnieźnieńskiej najdawniejsza księga obejmuje lata 1408—1448, krakowskiej od r. 1429, kujawskiej od r. 1442; innych są dopiero z półowy XV w. i późniejsze; lwowskiej z 1521, warszawskiej i łowickiej z r. 1517 i 1525, a chełmskiej podobno dopiero od r. 1663. Ale i te są defektowe, bo później Szwedzi, a nawet Prusacy zabierali je lub niszczyli złośliwie. Toż samo powiedzieć można o dokumentach rzptej, województw i t. p., które również z półowy XV w. liczniej spotykać się dają, lubo już na początku w. XIII były u nas archiwa sądowe, ziemskie i grodzkie (Maciejowski, Pamięt. o dziejach słow. II. 304). Ze względu, że nasze ustawy synodalne kazały w nie ingrossować dokumenty kościelne, krótko dotkniemy tu ich składu. Każdy powiat miał swoje własne archiwum, strzeżone przez notarjusza, regensa, lub wice regensa. Były w niém księgi, tak zwane podkomorskie (acta subcameralia), ziemskie (terrestria), grodzkie (castrensia), oraz przywileje pergaminowe. Pierwsze były pod nadzorem podkomorzego, do którego należało rozgraniczanie wszelkich dóbr. Drugie obejmowały czynności sądu ziemskiego; nie bywały ciągle otwarte do zapisywania w nich aktów, tylko w pewnych, w roku wyznaczonych terminach, czyli kadencjach, co nazywano positio actorum. Najdawniejsze volumina ziemskie, jakie dziś posiadamy, są bieckie z r. 1384 i sieradzkie od r. 1386. Księgi grodzkie starościńskie (akta capitanealia), strzeżone przez starostę grodowego (capitaneus), obejmowały początkowo same tylko czynności policyjno-kryminalne, do których należały rzeczy, mające za przedmiot: vis, ignis, foemina, raptus (Vol. leg. I. 78), lecz później przeszły pod ich jurysdykcję i wszelkie sprawy cywilne. Akta powiatowe, tak ziemskie jako i grodzkie, dzieliły się, stosownie do czynności w nich spisywanych, na pewne działy ksiąg, dotąd po archiwach dawnych zachowywane, t. j. na: 1) Księgi wieczyste (acta perpetuitatum), obejmujące w sobie sprzedaże wszelkich nieruchomości (resignationes), darowizny (donationes), dożywocia (advitalitates), oprawy (reformationes), wyderkafy (reemptiones) i t. p. — 2) Księgi zapisów (inscriptionum), do których zaliczano niekiedy i akta powyższe, oraz zastawy (obligationes), dzierżawy (arendae), różne układy (intercisae), cessje (transfusiones), potwierdzanie kontraktów (roborationes), pokwitowania (quietationes), długi (debita), obejrzenia ran (obductio vulnerum), wprowadzenie w posiadanie dóbr (intromissiones), kassacje praw, aresztów i t. p. — 3) Relacje (relationes), zwane też produkty lub oblaty, były to księgi około środka XVI w. założone, do których zaciągano wszelkiego rodzaju czynności, chociażby i po innych powiatach, nawet przed kilkuset laty spisane, czy to urzędowe, czy prywatne, np. przywileje, nadania, erekcje kościołów, miast, lub wsi, nominacje na urzędy, granice, testamenty, wywody rodowe czyli genealogiczne, metryki chrztu, sprzedaże, wyroki, listy i t. p. jakiekolwiek pisma. — 4) Pełnomocnictwa (plenipotentiae) do stawania we wszelkich sądach, celem załatwiania spraw różnorodnych; zamieszczano je początkowo w księgach zapisów, a od XVII w. gdzieniegdzie w oddzielne księgi. — 5) Wyroki (decreta) wydawane w sporach. Takie przedmioty objęte są voluminami, znajdującemi się w archiwach akt dawnych. Obfity tam materjał do opisu kościołów. Gdzie obecnie znajdują się archiwa tego rodzaju, można czytać w Encyklop. pow. Orgelbranda większej (t. II. 105...). X. Z. Ch.