Encyklopedja Kościelna/Astrologja
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom I) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Astrologja. Co do etymologicznego znaczenia, astrologja nie różni się od astronomji: w starożytności też i w wiekach średnich, albo uważano wyrazy te za jednoznaczne, albo, jeszcze powszechniej, przez astrologję rozumiano to, co my dziś astrologją i astronomją razem nazywamy. Co do rzeczy jednak, rozróżniano astrologję od astronomji i pierwszą nazywano astrologia judiciaria, drugą, astrologia naturalis, albo poprostu astrologia. Owa tedy astr. judiciaria, czyli co my dziś nazywamy astrologją, jest mniemaną nauką o wpływach gwiazd na istoty ziemskie, szczególnie, na ludzi, i umiejętnością oznaczania doniosłości tych wpływów na każdą pojedyńczą istotę. W starożytności, znający się na tej sztuce nazywali się mathematici, astrologi lub chaldaei. Wprawdzie ciała niebieskie wywierają wielki wpływ na twory ziemskie, ale wpływ ten nie przechodzi po za granice czysto fizyczne i wyśledza się nie dowolnemi, szarlatańskiemi twierdzeniami, ale drogą ścisłej naukowej obserwacji. Astrologja postępowała właśnie inaczej: wychodząc z faktu wpływu fizycznego w ogóle, tworzyła z góry wyrocznie szczegółowego wpływu gwiazd pewnych i ich konstellacji, na szczegółowe istoty ziemskie i pojedyńcze momenta ich życia. Rezultat obrachowań astrologicznych nazywał się judicium, ztąd nazwa a. judiciaria. Że reguły astrologiczne nie zgadzały się z sobą, że każdy z astrologów na swoją mógł je stawiać rękę, naturalną jest rzeczą, skoro nie mając żadnej podstawy rzeczywistej, opierały się one tylko na przywidzeniu. Chaos ten astrologiczny widzieć można w każdym prawie przewodniku astrologicznym, jak np. Rantzovii, Tractatus astrologicus de genethliacorum thematum judiciis pro singulis nati accidentibus, Frankf. 1615; Welper, Tractat. genethliacus, Argent. 1700. Zdawałoby się, że tak czcza i bezzasadna rzecz, jak astrologja, mogła durzyć umysły w czasach tylko bardzo niskiej oświaty, wszakże, aż do ostatnich prawie czasów, bo w XVIII jeszcze, znajdowała ona wiarę u ludzi, należących do wyższego, a czasami i do najwyższego stopnia w społeczeństwie; na wschodzie dziś jest jeszcze cenioną. Wyjaśnia się to tylko ogólném pragnieniem człowieka przejrzenia zasłony przyszłości, niedostatecznością znajomości astronomicznych i fatalistycznym na świat poglądem, właściwym poganizmowi, manicheizmowi i mahometanizmowi. Ojczyzną astrologji była prawdopodobnie Chaldea; ztamtąd rozeszła się pomiędzy innemi ludami pogańskiemi, a w średnich wiekach szczególniej była uprawiana przez Arabów. Chrystjanizm zawsze stanowczo był jej przeciwny. Od czasu Ojców św. aż do jej ustania na zachodzie, zwalczali ją pisarze kościelni, a jej praktykę za ciężki grzech poczytywali. Jednakże miała ona i pomiędzy chrześcjanami swoich zwolenników i popleczników; osobliwie, po tak nazwaném odrodzeniu nauk (XV i XVI w.). Były to najświetniejsze czasy astrologów: królowie, mężowie stanu, zasięgali u nich rady. Obecnie astrologja ma tylko historyczne znaczenie i dla tego nie przywodzimy tutaj tego, co o niej mówią: moralna teologja i prawo kanoniczne. Łatwo to każdy znajdzie w dawniejszych moralistach, osobliwie też obszernie u Patuzzi, Eth. christ. tract. V. diss. IV. cap. III. Jedyną pozostałością po astrologji są u nas horoskopy, czyli tak zwane planety, sprzedawane przez kramikarzy nieoświeconym. Durzenie to prostaczków tém więcej jest gorszące, że owe horoskopy sprzedają się obok obrazków, medalików i książek do nabożeństwa. Obowiązkiem proboszczów jest zapobieganie temu nadużyciu i przestrzeganie ludu od niedorzecznej w nie wiary. N.