Encyklopedja Kościelna/Bonawentura święty
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom II) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Bonawentura święty (14 Lipca), Jan Fidanza (według innych Piotr), ur. 1221 r. w Bagnarea, miasteczku państwa kościelnego. W czwartym roku życia niebezpiecznie chory, był przez pobożną matkę gorąco polecony modlitwom św. Franciszka z Asyżu. Uczyniła ona ślub, że jeśli syn jej odzyska zdrowie, zostanie franciszkaninem. Święty modlił się za dziecięciem, a widząc, że to przychodzi do zdrowia, oświecony z góry, jakie łaski miało ono odebrać od Boga, z uniesieniem zawołał: O bona ventura! co znaczy: wiele dobrego ma przyjść z ciebie; i odtąd poczęto chłopczyka zwać Bonawenturą. Szybko postępował w naukach, tak świeckich jak i duchownych. W ciągłych zostawał stosunkach z zakonnikami świętego Franciszka, mając lat 22, wstąpił do nowego, a już sławnego zakonu. Podług jego bjografa Piotra Galezynjusza, uczył się odtąd przez 7 lat filozofji i teologji, a potém udał się do Paryża, gdzie przez 3 lata miał być uczniem sławnego Aleksandra de Hales. Lecz Aleksander Haleński um. 1245 r., a zatém B. mógł być jego uczniom zaraz po wstąpieniu swém do zakonu św. Franciszka. To przypuściwszy, owe 7 lat nauki Bonawentury dadzą się w dwojaki sposób wytłumaczyć, a mianowicie, że uczył się on przez lat 7, zanim wstąpił do zakonu; lub też, że po śmierci Aleksandra de Hales, jeszcze lat 7 kształcił się pod Janem z Rupelli (z Roszelli). W tym to czasie, t. j. ok. r. 1250, Bonawentura począł wykładać Sentencyje Lombarda, a r. 1253 objął katedrę teologji po Janie z Roszelli, w tym samym dniu, w którym św. Tomasz z Akwinu, po raz pierwszy wstąpił na katedrę teologji u dominikanów w Paryżu. W tym czasie żywe powstały rozprawy pomiędzy uczonymi Sorbony i dwoma wielkiemi zakonami jałmużniczemi: franciszkanami i dominikanami. Dominikanie otworzyli, jednę po drugiej, r. 1221 dwie katedry teologji, zupełnie zaniedbanej w Paryżu. Wślad za nimi franciszkanie wykład teologji powierzyli Aleksandrowi de Hales; a w latach 1244 i 1249 oba te zakony otrzymały od Papieża prawo zasiadania na katedrach akademickich. Następnego roku uniwersytet, chcąc pozbyć się zakonników, postanowił nie powierzać nadal katedry żadnemu zakonowi i nie udzielać żadnemu zakonnikowi stopnia doktorskiego. Lecz Papież Aleksander IV stanął po stronie zakonników i tym sposobem Tomasz z Akwinu i Bonawentura otrzymali biret doktorski. Wrogiem zakonów jałmużniczych był Wilhelm a Sancto Amore, professor sorbony, który r. 1256 napisał: De periculis novissimorum temporum, gdzie wystawia ich, jako istnych antychrystów. Ryszard Simon nazywa tę książkę „tkanina fałszywych i złośliwych zastosowań Pisma Św. do zakonów jałmużniczych, zarówno grubjańską i kłamliwą, jak i inne pisma Wilhelma“ (Ob. Critique de la Bibliotheque des auteurs eccles. de Dupin I 345). Papież Aleksander IV kazał ten pamflet publicznie spalić w Anagni, a Tomasz z Akwinu i Bonawentura zbijali zdania Wilhelma, energicznie lecz z umiarkowaniem. B. dawał się coraz więcej poznać ze swej wielkiej nauki, ale zarazem poznawano i wielką jego świątobliwość życia. Już Aleksander z Hales zwykł był mawiać, iż się mu zdawało, że B. nie urodził się w grzechu pierworodnym. Umartwienie było głównym środkiem, jakiego używał do zachowania swej niewinności. O kapłaństwie myślał zawsze z bojaźnią i drżeniem. Jan Gerson powątpiewał, czy uniwersytet paryzki miał kiedy tak znakomitego, jak B. mistrza. Tak wysokie przymioty serca i umysłu jego były przyczyną, iż r. 1256, na jeneralnej kapitule franciszkanów, wybrany został jenerałem zakonu, lubo wtedy miał dopiero 34 lat życia. Jan z Parmy, jenerał zakonu, obwiniony o zbyteczną surowość i pewien rodzaj illuminizmu, złożył swą godność, przedstawiwszy na swoje miejsce Bonawenturę. Ten zaledwie został jenerałem, musiał nader przykrą załatwiać sprawę, albowiem zakonnicy zażądali śledztwa na Jana z Parmy i jego przyjaciół, oskarżonych o sprzyjanie marzycielskim zasadom księdza Joachima de Floris. Napróżno B. chciał zaniechać procesu; musiał się nim zająć. Dwóch zakonników, Gerard i Leonard, najżarliwsi obrońcy Joachima, skazani byli na dożywotnie więzienie. Kardynał Kajetan Ursini (później Papież Mikołaj III) prezydował w sądzie wyznaczonym na Jana z Parmy; kardynał Ottoboni, synowiec Papieża (później Papież Adrjan V), tak energicznie bronił oskarżonego, że ten został uniewinnionym i w klasztorze Grecchia, blisko Rieti, świątobliwie później życie swe zakończył. B. pomiędzy zakonnikami swymi zaprowadzi porządek, zgodę i ścisłe zachowanie reguły, uśmierzył zatargi franciszkanów z dominikanami, odbył wiele kapituł jeneralnych i wszystkich serca jednał anielską swoją dobrocią. Klemens IV r. 1265 chciał go mianować arcybiskupem Yorku, lecz pokorny zakonnik wyprosił się od tej godności. Po śmierci Klemensa IV, Stolica Św. przez 3 lata wakowała, z powodu podzielonych zdań kardynałów; w końcu dopiero kardynałowie wyznaczyli z pomiędzy siebie sześciu i tym powierzyli wybór nowego Papieża. Tym sposobem 1 Wrześ. 1271 r. archidjakon Teobald z Leodjum został Papieżem, pod imieniem Grzegorza X. Według historyków franciszkańskich, do tego wyboru najbardziej miał się przyczynić B. Grzegorz r. 1273 nakazał przyjąć mu kardynalstwo, polecając mu jednocześnie udać się na sobór powszechny, zapowiedziany na r. 1274 do Lyonu; św. Tomasz z Akwinu był także na ten sobór wezwany ale umarł w drodze. B. znajdował się 7 Maja 1274 na pierwszém posiedzeniu soboru i czynny wziął udział we wszystkich sprawach Kościoła na tém zebraniu, którego głównym celem było połączyć greków z Kościołem łacińskim, uwolnić ziemię świętą z rąk niewiernych i przywrócić czystość obyczajów na zachodzie. Bonawentura miał szczęście widzieć greków przybywających na sobór. On to głównie z nimi się porozumiewał i tak dalece ich sobie pozyskał, że, na dowód uszanowania dla jego osoby, nazywali go Eutyckius’em (Szczęsny). Jego też staraniom przypisać należy, że grecy uroczyście przyjęli wyznanie wiary katolickie, lubo połączenie to nie długo trwało (Cf. Rozprawę Hefelego w Kwartalniku tybingskim 1847 p. 51). B. nie był świadkiem tak smutnego końca, umarł bowiem w przeddzień XV posiedzenia (15 Lipca 1274 r.). Powszechny szacunek, jakim go otaczano za życia, w wysokim stopniu pokazał się na pogrzebie. Papież ze swym dworem, prałaci i książęta zebrani w Lyonie znajdowali się na nim, a na następném posiedzeniu sam Papież miał mowę pogrzebową, opłakując niezmierną stratę, jaką Kościół poniósł. R. 1483 Sykstus IV zaliczył go w poczet świętych, i odtąd czczonym jest jako szósty z kolei, pomiędzy wielkimi doktorami Kościoła. Ciało jego zrazu pomieszczono w klasztorze lyońskim, a r. 1494 przeniesiono do wspaniałej kaplicy kościoła franciszkańskiego, u podnóża twierdzy Pierre-Encise nad Saoną. R. 1562 kalwini spalili jego święte szczątki na publicznym placu, a popiół z nich wrzucili w wodę (kilku ludziom udało się ocalić głowę świętego, ztąd relikwie te mają w Wenecji i Bagnarea). Lecz owi „czyściciele chrystjanizmu“ nie byli w stanie zarazem zniweczyć pozostałych po nim dzieł jego ducha. Wiele mamy rozmaitych wydań dzieł świętego B., stanowią one 8 tomów in f., wydanych z rozkazu Papieża w Rzymie r. 1596, a 14 tomów in 4 wyd. w Wenecji r. 1751 i 1756. Celniejsze z nich są: Pharetra, seu loci communes ex SS. Patribus. — Breviloquium et antiloquium, gdzie rozbiera zadania teologiczne. Liber de ecclesiastica hierarchia. Liber de quatuor virtutibus cardinalibus; De tribus ternariis peccatorum; Speculum animae; De modo confidendi et puritate conscientiae. Itinerarium mentis in Deum; Incendium amoris; De perfectione vitae ad sorores; Lignum vitae; Soliloquium; De pugna spiritus contra VII vitia capitalia; Collatio de contemptu saeculi. Liber de regimine animae; De septem gradibus contemplationis. Expositio Missae. Officium de Passione Dominica; de corona B. M. V.; Legenda major et minor S. Francisci et legenda S. Clarae, nec non liber de paupertate Christi et apologia pauperum. Liber apologeticus contra eos, qui ordini fratrum minorum adversantur. Liber de compositiene hominis exterioris, ac interioris reformatione. Regula novitiorum. Opera exegetica, i. e. principium Sacrae Scripturae; Expositio in Hexaëmeron; Expositio in Psalmos, Ecclesiasten, Sapientiae, Lamentationes Jeremiae, in cap. VI Evang. S. Matthaei, in Evang. Lucae; Postilla super Joannem et in Apocalypsim. Epistolae diversae et sermones diversi. Sententiae sententiarum carmine digestae, versus, rythmi. Philomela. — Dzieła św. Bonawentury mogą być podzielone na ascetyczne, egzegetyczne i filozoficzne Pod względem filozoficznym B. pierwsze miejsce zajmuje w średnich wiekach po św. Tomaszu (Ob. Amadeusza de Margerie, Essai sur la philosophie de Saint Bonaventure, Par. 1855). Sławny kanclerz paryzki Gerson (De examinatione doctrinarum, opp. wyd. Antwerp. 1706 r. I 21) powiada: „Gdy mnie kto pyta, który z doktorów mi znanych jest najlepszym? odpowiadam: Bonawentura; albowiem jest on głębokim i gruntownym, pobożnym, sprawiedliwym i budującym. — Nie masz w nim bezpożytecznych szkolnych subtelności; nie miesza on, jak tylu innych, do poważnych rozpraw teologicznych, owych światowych ustępów, djalektycznych i fizycznych wywodów. Kiedy naucza, buduje; zasilając umysł, napełnia serce; nad jego naukę nie ma dla teologów nauki wznioślejszej, zbawienniejszej i pożyteczniejszej!“ Uczony opat Tritemiusz (De scriptorib. eccl.) podobnież o nim pisze: „Bonaventura scriptor profundus, subtilis et disertus. Biegłym był B. w Piśmie Św. i w naukach świeckich. Umysł jego był bystry i jasny; dzieła gruntowne i pobożne zapalają, w sercach miłość Chrystusa, oświecają rozum świętemi zasadami nauki. Czytaj je, jeżeli chcesz być pobożnym, a zarazem uczonym.“ Dzieła ascetyczne św. Bonawentury są na różne języki tłumaczone. W polskim mamy jego Życie Pana Jezusa, przełożone przez Opecia, drukowane wielokrotnie, a ostatecznie w Poznaniu 1857 r. Także Pochodnię duchowną, czyli Pobudkę do miłości Boga, w Krakowie. Sześć skrzydeł Seraphinowych, t. j. sześć cnót przełożonym potrzebnych (tłum. ks. Stan. Rochowicz, Lublin 1612). Zwierciadło zakonności, nowicyuszom y nowym professom na upatrywanie należytey układności sporządzone (Krak. 1688). Św. Tomasz z Akwinu i św. B. w ścisłej żyli przyjaźni. Św. Tomasz już za życia Bonawenturę nazywał świętym. Gdy spostrzegł go piszącego żywot św. Franciszka, rzekł: „Niechaj święty pracuje na cześć świętego!“ Ludwik św. lubił miewać obudwu u swego stołu i zasięgał ich rady w rzeczach najtrudniejszych; zobowiązał nawet św. Bonawenturę do napisania mu nabożeństwa o Męce Pana Jezusa. Ułożył on wiele także pism na żądanie świętej Izabelli, siostry króla, i wielu innych znakomitych osób. Św. B. jest prawdziwym przedstawicielem średnich wieków z ich strony jasnej. Jak bowiem on w swojej osobie, odpowiednio do danej mu nazwy „Doktora serafickiego,“ seraficzną pobożność łączył z niepospolitą uczonością, tak wieki średnie w ogóle temi też dwiema razem połączonemi odznaczają się cechami. Z jednego z tych żywiołów, z nauki wyrosła scholastyka, z drugiego — mystyka. Scholastyka i mystyka razem wzięte charakteryzują wieki średnie; B. zaś jest mystykiem i scholastykiem zarazem, łącząc w przedziwnej harmonii oba kierunki swego czasu (Ob. Przedmowę Hefelego do wydania: S. Bon. Breviloquium et Itinerarium mentis ad Deum. Tübingae 1845, ed. 3a ib. 1869; Wadding, Annales Minorum t.III i IV; Petri Galesinii († 1590), Vita S. Bon., ap. Bolland. Acta SS. 14 Julii.