Encyklopedja Kościelna/Borgia Cezar
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom II) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1873 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Borgia Cezar. O urodzeniu jego ob. Aleksander VI i art. poprzedni. Uczył się prawa w Pizie; odznaczył się wcześnie żywością umysłu, odwagą i chytrością. Ojciec przeznaczył go do stanu duchownego i wyjednał mu biskupstwo Pamplona wówczas, kiedy ten jeszcze był na naukach. W rok potém (1493 roku) ojciec jego będąc już Papieżem, (Aleksander VI-ty), dał mu kardynalstwo. Roku 1497 zamordowany został starszy brat Cezara, Jan Borgia, książe Gandii i Theanum: o zbrodnię tę oskarżają Cezara, ale niesłusznie; Jan Burhard, w swojém Diarium, śmierć Jana opisuje w ten sposób, że Cezarowi morderstwa tego przypisywać bynajmniej nie można. R. 1498 złożył Cezar godność kardynalską i spełniał poselstwo przy Ludwiku XII, kr. francuzkim. Ten darował mu miasto Valence, z tytułem księcia Valentinois. Z pomocą francuzkiego i papiezkiego wojska upokorzył on wielu możnych panów włoskich (Sforza w Pesaro, Malatesta w Rimini, Manfredi w Faenza, Riario w Imola i Forli, Varani w Canderino i t. d.), którzy przeciwko traktatom i lenniczym względem Stolicy Ap. obowiązkom niejednokrotnie zawinili. Dnia 26 Lutego 1500 r. wszedł Cezar do Rzymu, urządził świetny karnawał, od Papieża dostał złotą różę i tytuł gonfaloniera Kościoła rzymskiego. Ze śmiercią Aleksandra VI zmieniła się fortuna Cezara, tém bardziej, że sam wówczas był chory. Zdołał jednak opanować skarb papiezki, ale szlachta powstała przeciwko niemu: musiał uchodzić do Neapolu, wkrótce wrócił i za zezwoleniem Papieża zajął zamek św. Anioła. Juliusz II zdołał mu jednak odebrać wszystkie fortece w Romanji; w Neapolu schwytany, zawieziony do Hiszpanii i w zamku Medina del Campo uwięziony, zdołał, po dwóch latach, zbiedz do szwagra Jana Alberta, króla Nawarry, gdzie długo wysokie sprawował urzędy, dopóki nie zginął w walce pod murami Viana 12 Marca 1507. Została po nim córka Ludwika. Człowiek to był niezaprzeczenie odważny, roztropny, czynny, wymowny; nieprzyjaciele jego wystawiają go, jako moralnego potwora, jako okrutnika i rozpustnika najwyuzdańszego. Gdyby jednak prawdą było, co o nim mówili nieprzyjaciele, niepodobna pojąć, jakim sposobem zdołałby on sobie zjednać poszanowanie najpierwszych wówczas książąt Europy. Nawet w nieszczęściu pozostali mu wierni dawni jego przyjaciele i ze czcią go wspominali. W każdym razie Guiçiardini sądzi go za surowo. (Haas). N.