Encyklopedja Kościelna/Burgundy

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Encyklopedja Kościelna (tom III)
Redaktor Michał Nowodworski
Data wyd. 1874
Druk Czerwiński i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Burgundy, Burgundiones, Burgundii (ich nawrócenie). Pomiędzy Germanami, napadającymi w początkach V w. na Gallję, byli i Burgundy, lud wojowniczy, wandalskiego pokolenia, wtedy jeszcze pogański. Głównym ich religijnym naczelnikiem był arcykapłan, nazwany sinist. Według dawnego zwyczaju, królów ich, zwanych hendini, detronizowano, w razie niepowodzenia na wojnie lub nieurodzaju w polu (Ammian. Marcell. 28, 5). Zająwszy stałe siedziby od Moguncji, w górę rzeki Renu, aż do siedzib Allemanów, przyjęli religję katolicką. Orosius (1. 7 c. 32) już r. 417 daje im to piękne świadectwo: „Boskiej Opatrzności zrządzeniom zostali teraz wszyscy katolikami, przyjęli naszych duchownych, słuchają ich i prowadzą życie łagodne i niewinne, z podbitymi Gallami obchodząc się jak bracia chrześcjańscy.“ Socrates (H. Eccl. 1. 7 c. 30) nawrócenie Burgundów naznacza na czas późniejszy, t. j. ok. 430 r. „Burgundowie, mówi on, lud spokojny, utrzymujący się głównie z wyrobów z drzewa, naciskani często w swych nadreńskich siedzibach przez Hunnów, postanowili zaufać potędze Boga Rzymian i przyjąć chrystjanizm. W tym celu udali się do pewnego biskupa gallijskiego miasta, który ich przez 7 dni nauczał, pościć im przez ten czas polecił, a następnie ochrzcił. Wtedy, w 3,000 ludzi uderzyli na daleko silniejszy oddział Hunnów i zwyciężyli. Od tego czasu lud Burgundów gorliwie zaczął wyznawać religję chrześcjańską.“ Powyższy opis Sokratesa byłby w istocie błędny, gdyby się odnosił do nawrócenia wszystkich Burgundów około r. 430, bo temu wiarogodne świadectwo Orozjusza zaprzecza; ale można przypuścić, iż jego opowiadanie stosuje się do jakiego małego pokolenia Burgundów, które, po nawróceniu się innych pokoleń, jeszcze w pogaństwie pozostawało [1]). Gdy później Burgundzi usiłowali siedziby swoje bardziej na zachód do rzymskiej Belgji posunąć, ściągnęli na siebie wieloletnią wojnę, w której ich Aecjusz bardzo osłabił (435); także i Hunny zadali im wielką klęskę i króla ich Gundikara zabili. Ostatki Burgundów pociągnęły na południo-zachód i tam od Alp aż do Rodanu i Saony założyły państwo Burgundzkie. Po królu Gundikarze nastąpili Chilperyk i Gundjoch. Św. Grzegorz turoneński (Hist. Franc. II 28) opowiada o ostatnim, że pochodził z rodu królów wisygockich i prześladowcy katolików Atanaryka, ztąd wniosek prawdopodobny, iż Burgundzi od Wisygotów sprowadzili go sobie na króla i że stał się u nich założycielem nowej dynastji, czém także objaśnia się przejście Burgundów do arjańskiej nauki po śmierci Gundjocha. Jednak Chilperyk, Gundjoch i lud cały byli jeszcze katolikami (Pagi, Critica Baronii ad a. 473). Inaczej się stało po śmierci Gundjocha. Z pomiędzy jego czterech synów, Chilperyka, Godegizila, Gundobalda i Godomara, którzy po jego śmierci pomiędzy siebie państwo Burgundzkie podzielili, tylko Chilperyk, ojciec Klotyldy, żony króla Franków Klodoweusza, był katolikiem; inni trzej bracia byli, lub też zostali arjanami, którymi już być mogli, jako książęta wisygockiego królewskiego domu. Tym więc sposobem większa część burgundzkiego ludu wpadła w arjanizm. Głównym sprawcą odpadnięcia Burgundów od katolickiej wiary był zapewne Gundobald, który stopniowo doszedł do jedynowładztwa, zwyciężywszy na wojnie swoich braci. Dwóch z nich poległo, a trzeciego, Chilperyka, wraz z całą rodziną, z wyjątkiem dwóch córek, kazał Gundobald zamordować. Jednakże Gundobald miał ukształcenie; chętnie czytywał Pismo św., jak to się pokazuje z listów św. Awita (ob.), biskupa wienneńskiego, w których ten, na polecenie królewskie, różne ustępy z Biblji tłumaczy. Względem katolickich Gallów, należących do jego państwa, także okazywał tolerancję. Wspomnianego Awita w wielkiém miał poważaniu, również i innych katolickich biskupów, jako to: Stefana z Lyonu, Sidonjusza Apollinarisa i św. bpa Epifanjusza z Pawji. I od dworu swego nie wyłączał katolików: gorliwy katolik Lakonjusz, gall ze znakomitej rodziny, był jego tajnym radcą i kwestorem (Vita Epiphanii Ticin. u Sirmonda, Opera varia tom I p. 1016—18, Venetiis 1728) i inny znakomity gall, katolik Sjagrjusz, także był radcą przy boku królewskim (Opera Apoll. Sidonii u Sirmonda, tom I p. 557—58). Przy układaniu praw burgundzkich, które potém syn jego Zygmunt na nowo przejrzał i pomnożył, starał się także ulżyć losowi podbitych Rzymian (Greg. Tur. II 33). Stosunek ten do rzymskich gallów, jako też zajęcie, jakie król dla kwestji religijnych okazywał, a również gorliwość katolickich gallijskich biskupów jego państwa, dawały powód do różnych rozpraw o religji, które Gundobald częścią sam z katolickimi biskupami i świeckiemi osobami, a szczególniej ze św. Awitem prowadził, częścią też między katolikami a swymi arjańskimi biskupami urządzał. Takie rozprawy odbywały się w Lyonie r. 499 aż do 501. Wielu katolickich biskupów, a na ich czele Awit i Stefan lyoński, prosili króla o zezwolenie na konferencję z arjanami. „Jeżeli prawdziwą jest wasza wiara, król odpowiedział, dla czegoż wasi biskupi nie wzbronią królowi Franków wiązania się z mymi nieprzyjaciołmi, na moją szkodę? Czyż jest wiara tam, gdzie włada chciwość cudzego dobra i pragnienie krwi?“ — Awit odpowiedział, iż mu „niewiadomo, dla czego tak postępuje Klodoweusz, ale o tém wie z Pisma św., iż odpadnięcie od praw boskich często rujnuje państwa.“ — „Alboż ja nie uznaję praw boskich? odrzekł król. Ale że nie chcę trzech bogów, powiadacie, iż nie uznaję boskiego prawa. W Piśmie św. czytałem tylko o jednym Bogu.“ Avitus objaśnił mu zatém naukę katolicką o jedności Boga we trzech Osobach i w końcu, wraz z innymi biskupami, padł do stóp jego i ze łzami prosił o dozwolenie rozpraw, na które też wzruszony król przystał. Na dwóch posiedzeniach tej konferencji, na której i Gundebald był obecny, okazała się nietylko nieświadomość, ale i upór arjańskich biskupów: zamiast bowiem odpowiadać na dowody Awita, rzucali obelgi, nazywając katolików zwolennikami wielobóstwa i czarownikami, aż król ich wrzawie położył koniec, gdy wziąwszy katolickich biskupów, Awita i Stefana, za ręce, poprowadził ich do swojego pokoju, uściskał i ich się modłom polecił. Konferencja nie pozostała bez skutku: nawróciło się bowiem wielu arjanów (Sirmondi, Op. tom II p. 221—226). Król sam stopniowo przyszedł do uznania prawdy katolickiej wiary i prosił Awita, aby go tajemnie na łono Kościoła katolickiego przyjął. Ale Awit żądał publicznego wyznania, dania przykładu ludowi, nie zaś trwożliwego błędom pobłażania. Król nie mógł się na to zdecydować (Greg. tur. II 34). Lepiej szło Awitowi z Zygmuntem, następcą i synem Gundebalda. Jeszcze przed śmiercią ojca złożył on publiczne wyznanie katolickiej wiary, do czego go zachęcił także Papież Symmachus, którego odwiedził w Rzymie. Po nawróceniu, napisał za pośrednictwem Awita do tego Papieża, prosząc go, jako Głowę powszechnego Kościoła, o relikwje (Ep. 27 S. Aviti w Sirdmondi Opp. tom II p. 43). Oprócz tego okazał Zygmunt swoją żarliwość przebudowaniem zrujnowanego klasztoru św. Maurycego w Agaunum (516), przywróceniem katolickiej religji u Burgundów i zwołaniem synodu za pośrednictwem św. Awita, 517, w Epaone, na którym między innemi przepisano, ażeby katoliccy duchowni nie ucztowali w towarzystwie z heretyckimi i ażeby kapłani katoliccy przyjmowali na łono Kościoła, za pośrednictwem bierzmowania, heretyków, będących w niebezpieczeństwie śmierci, jeżeli chcą zostać katolikami. Także czas pokuty dla odpadłych od wiary katolików skrócono na dwa lata i zabroniono do katolickiego nabożeństwa używać świątyń heretyckich, chyba że te były gwałtem wydarte katolikom (Act. concil., Harduin t. II p. 1045 i Sirmond l. c. p. 24—27). Smutnym jednak był koniec panowania Zygmunta. Fałszywemi oskarżeniami drugiej swojej żony pobudzony, kazał zabić Ziegreicha, syna swego z pierwszej żony, czego wkrótce gorzko żałował. Niedługo potem, 523, Frankowie wydali mu wojnę, zwyciężyli go, a król Chlodomer kazał go zabić, 524 roku. W krótkim czasie potem państwo Burgundzkie przyłączone zostało do królestwa Franków. Derichsweiler, Gesch. d. Burgunden, Münst. 1863. Cf. Carl Binding, Das Burgundisch-romanisch Koenigreich von 443 bis 532 J. eine Reichs-und Rechtsgeschitliche Untersuchung, I Bd, Leipzig 1868 8-o str. XV 404. (Schroedl).W. B.




  1. Nawrócenie, o jakiem mówi Orosius, rozumieć można o Burg., którzy przeszli Ren; Socrates zaś mógł mówić o Burg., którzy pozostali nad Menem i Nekarem. Miastem galijskiém, o jakiem wspomina Socrates, mogło być Worms, bo cały kraj po lewej stronie Renu aż do XII w. nazywał się jeszcze gallijskim. Moguncja zaś i Spira były wówczas w gruzach. Biskupem, który tych Burg. nawrócił, był prawdopodobnie Crotold. Cf. Der Katholik, Mainz 1872 p. 742.