Encyklopedja Kościelna/Butlerowska sekta
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom III) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Butlerowska sekta, zwana butlerowską rotą, należy do rzędu najszkaradniejszych sekt, jakie się wylęgły na łonie protestantyzmu w Niemczech. Wzięła ona swą nazwę od Ewy z Butlerów (czy Butlarów), żony Vesias’a, przełożonego paziów na książęcym dworze w Eisenach. Ewa, kobieta wolnego życia, po wielu awanturach miłosnych, weszła do towarzystwa pietystów w Eisenach; wkrótce (ok. r. 1700) poznała Gotfryda Justusa Winter’a z Merseburga, kandydata teologji protestantskiej, i w bliską z nim weszła zażyłość, co u pietystów zwano zjednoczeniem duchowém. Ich stosunki niedługo stały się gorszącemi, tak, że w skutek niezadowolenia innych pietystów, musieli wystąpić z towarzystwa. Winter udał się do Eschwege, gdzie utworzył klub pietystyczny. Ewa zaś opuściła całkiem męża i tamże się udała. Posądzeni o życie nierządne, zostali z Eschwege 1702 r. wypędzeni, ale Winter, za wysoką opłatą, pozyskał u Henryka Alberta hr. Sayn-Wittgenstein pozwolenie osiedlenia się w Sassmanhausen, z zupełną swobodą religijną. Tu Winter zebrał ze 20 osób bogatych i z dobrych rodzin, między niemi pewną ilość kobiet z Calenberga. Matka Ewa (tak się nazywała z Butlerów Vesias), nie omieszkała tam przybyć. Sekta, prócz członków czynnych, miała wielką liczbę affiljowanych z różnych krajów, do takich należał Dr. Vergenius, słynny adwokat w Wetzlar. Członkowie czynni wiedli w Sassmanhausen życie wspólne pod regułą, nakształt zakonu; na czele z władzą absolutną stali: ojciec Winter i matka Ewa. Całe ich nabożeństwo ograniczało się na śpiewach duchownych i mowach Wintera. W oczach wielu uchodzili za świętych, u drugich znowu byli w wielkiém podejrzeniu. Na skutek niepokojących wieści, hr. Wittgenstein kazał swemu konsystorzowi wybadać sektę. Badanie wypadło na korzyść sekty; odtąd pietyści z różnych stron zaczęli napływać do Sassmanhausen, dla nauczenia się pobożności prawdziwej. — Do nich się przyłączył w tym czasie Jan Jerzy Appenfelder, lekarz i dawny kochanek Ewy. Nauka Wintera opierała się na fałszywém tłumaczeniu Biblji i naukach innych pietystów, szczególnie anglika Pordage, i była tej treści: Jak od pierwszego Adama i od pierwszej Ewy pochodzi rodzaj ludzki naturalny, tak z drugiego Adama i drugiej Ewy zrodzi się ludzkość duchowa. Posłannictwem Wintera i Ewy jest utworzenie na ziemi królestwa nowego tysiącletniego. Ten punkt doktryny służył za podstawę do usprawiedliwiania najzupełniejszego wspólnego wyuzdania wszystkich członków sekty, które nietylko że nie było za złe uważane, lecz owszem za świętość. A więc copula carnalis stanowiła inicjacje do sekty, a concubitus promiscuus jej członków było czcią sekty. W tym celu zbierali się niekiedy wieczorami na schadzki i, po wspólnej uczcie i śpiewach, parami ze świecami zapalonemi w ręku wchodzili do wspólnego pokoju na najobrzydliwsze orgje. Nadto, szatańska przewrotność Adama i Ewy posuwała się jeszcze dalej. Ponieważ na czele królestwa niebieskiego jest Trójca Św., to i w królestwie niebieskiém na ziemi musi być obraz i typ Trójcy boskiej. Owoż Winter miał przedstawiać Ojca, Appenfelder Syna, a Ewa Ducha św., i przeto im trzem zarówno się cześć boska miała należeć. I w istocie sekciarze oddawali im tę cześć, a Sidonja z Calenbergu oświadczała potém, że widziała nieraz w oczach Ewy błyszczący obraz Boga. Winter wprowadził jeszcze drugi rodzaj inicjacji do sekty. Znakiem przymierza w Starym Zakonie było obrzezanie mężczyzn; Nowy Testament miał Chrzest, ale jako znak szczególnego przymierza w nowém królestwie niebieskiém na ziemi, nakazał Bóg obrzezanie kobiet. Chciał tym sposobem obrzydliwy sekciarz zniszczyć płodność kobiet; pomimo to jednak dwie sekciarki, Sidonia z Calenbergu i Marja Hartmann, zostały matkami, ale Winter zabronił im karmić, i biedne niemowlęta wkrótce z głodu poumierały; pochowano je sekretnie w ogrodzie. Gdy jednak wieści o tém zaczęły obiegać, hrabia nakazał czuwać nad sektą; nikczemne ich orgje dostrzeżono przez otwór w pokoju sypialnym. Głównych działaczów uwięziono, a innych wygnano. Więźniowie zdołali uciec 1705 r. i podróżowali po różnych miejscach pod fałszywemi nazwiskami. W Kolonji przyjęli pozornie religję katolicką i w Listop. 1705 r. znowu się zebrali w małej mieścinie Luyde, należącej do księcia biskupa Paderbornu. Udawali wielką gorliwość religijną i Appenfelder zawarł publicznie związek małżeński z Ewą. Ale nie porzucili swej haniebnej czci, zmienili tylko jeden znak przymierza, t. j. ucinali sobie trochę włosów i na miejsce Trójcy wprowadzili cztery osoby boskie. Winter przyjmując nowych członków sekty, udawał pewien rodzaj konsekracji biskupiej. Teraz jednak ledwie przez trzy miesiące mogli prowadzić życie gorszące. Biskup, zawiadomiony o wszystkiém, kazał ich aresztować i stawić przed sądem w Lutym 1706 r. Pomimo zręcznej obrony Vergeniusa, Winter został skazany na śmierć, a inni na rózgi. Jednakże tylko Winter został rózgami oćwiczony, a innych wygnano z kraju. Niedługo Winter umarł, a z nim i sekta zgasła. Appenfelder zaś pod przybranem nazwiskiem dra Brachfelda, zajmując się praktyką lekarską, żył jeszcze z Ewą dość długo. Widoczne podobieństwo zachodzi między sektą butlerowską, a gnostykami, pryscylianistami, braćmi i siostrami wolnego ducha. Rzecz dokładną o tej sekcie ogłosił Keller, dziekan nassauski, w Zeitschrift für hist. Theol. 1845, 4 zeszyt. (Hefele) K. R.