Encyklopedja Kościelna/Communio laica
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom III) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Communio laica. Duchowny, należący do hierarchji świętej, przez degradację pozbawiony stanu duchownego, wraca do społeczeństwa świeckiego, ad communionem laicam. Kleryk mniejszych święceń, wracając dobrowolnie do życia świeckiego, zrzeka się tém samem praw i przywilejów duchownego stanu; ale kto już wyższe święcenia otrzymał, nie może tych praw i przywilejów utracić, tylko przez prawne odsądzenie go od duchownych obowiązków i praw do nich przywiązanych. Odsądzenie to i pozbawienie może dotknąć duchownych, tak wyższych jak i niższych święceń, przez degradację (ob.). Powrót więc duchownego do świeckiego życia może być albo dobrowolny, dopóki ma on tylko mniejsze święcenia, albo też przymusowy, przez ukaranie degredacją, w jakichkolwiek zostawałby święceniach. I ten właśnie ostatni wypadek nazywa się w ścisłém znaczeniu prawném strąceniem do społeczeństwa świeckiego (reductio ad communionem laicam). Duchowni mniejszych święceń mogą małżeństwo zawierać, ale tracą przez to beneficja i tém samém zrzekają się praw stanu duchownego (C. 1 Si qui, 3 Quod a te, 5 Diversis fallaciis, de Cler. conjug. X 3, 3). Temu prawu nie sprzeciwia się to, że sobór trydencki w braku bezżennych kleryków mniejszych święceń, pozwolił je udzielać potrzebnym do usług kościoła ludziom żonatym, byle nie byli bigami (ob. Bigamja), i jeżeli nosić będą tonsurę i szatę duchowną, pozwala im korzystać z przywilejów canonis et fori (Conc. trid. ses. 23 c. 6, 17 de Refor.). Ale duchowny wyższych święceń nie może być uwolniony od obowiązków stanu duchownego, a w szczególności od celibatu, chyba przez dyspensę; a ponieważ taka dyspensa jest uwolnieniem od prawa powszechnego, będącego jedną z istotnych podstaw organizacji kościelnej, przeto udzieloną być nie może przez nikogo, prócz Papieża, jako Głowę całego Kościoła i to w wypadkach niesłychanie i rzadkich i ważnych. Jest to jeden z owych wypadków, w których Stolica św. tylko w nadzwyczajnych okolicznościach dyspensuje. Jasną jest rzeczą, że taka dyspensa już tém samém pozbawia wszelkich praw i obowiązków duchownego stanu. Wreszcie, przez wyrok sądowy i za karę, według dawnego prawa kanonicznego, mógłby duchowny postradać prawa i obowiązki swojego stanu, w skutek depozycji (ob.), czyli złożenia z urzędu duchownego; ale według prawa nowego następuje to tylko w skutek degradacji. Niegdyś złożony (depositus) tracił obowiązek, beneficjum, a jeżeli nie był klątwą większą dotknięty, należał wprawdzie do ciała Kościoła, ale jako świecki, i dla tego nie mógł kommuji św. u ołtarza przyjmować (C. Si episcopus 7 dist. 50 ex con. Agath. 506; C. Si quis dist. 50 ex can. Apost. et conc. Ancyr 314). Według dekretałów, utrata praw stanu duchownego jest następstwem tylko degradacji (C. Quum non ab homine 10 de Judic. X 2, 1; C. Ad abolendam 9 de Haeret. X 5, 7; Ad falsariorum 1 de Crim. fals. X 5, 20; C. Novimus 27 De Verb. signif. X 5, 40). S.