Encyklopedja Kościelna/Enocha księga
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom V) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Enocha księga. Apokryf ten znanym był już w I w. ery chrz. Cytuje go w swym liście Ś. Juda Apostoł (w. 14—15) i pisarze następnych wieków. Z łacińskich pisarzy, ostatni cytuje E’a Ś. Hilary († 366 r. Comment, in Psal. 118, 3) i Ś. Augustyn (De civ. Dei l. 15 c. 23; l. 18, c. 38), a z greckich Jerzy Syncellus (ok. r. 790; Chronograph.). Text hebrajski zdaje się że był znany jeszcze w XIII w. Kto i co o tej księdze pisał do r. 1713 podaje Fabricius (Cod. pseudepigr. V. T. I 160, 233). Że zaś literatura hebrajska mało była znaną, w Europie, przeto po Jerzym Syncellu księga E. była uważana za straconą. Dopiero w początku XVII w. kapucyn Idzi z Loche (Aegidius Lochensis) Przywiózł wieść do Europy, że Abissyńczykowie posiadają w swym (etjopskim) języku księgę E’a. Peiresk, obywatel z Aix (we Francji), któremu o. Idzi wieść tę przywiózł, nie szczędząc trudów i kosztów, nabył manuskrypt. Ten, po śmierci Peireska (ok. r. 1633), zakupiony został przez kardynała Mazzarini i przewieziony do Paryża. Ludolf Job, biegły w literaturze etjopskiej, przejrzał rękopism i przekonał się, że zawiera wizje jakiegoś mnicha etjopskiego Michała Behail. Odtąd zwątpiono o odszukaniu księgi E. i poprzestać musiano na wyjątkach z niej, w największej liczbie u Syncella się znajdujących. Dopiero r. 1796 anglik Bruce nabył w Abissynji 3 egzemplarze E’a: jeden przesłał do bibljoteki królewskiej w Paryżu; drugi, znajdujący się w biblijnym kanonie etjopskim, zaraz po księdze Joba, zatrzymał u siebie; trzeci później przez dra Douglas, bpa z Carlisle, przesłał do Oksfordu. Zanim ten ostatni egzemplarz przybył na swoje miejsce, Dr Woide przepisał sobie rękopism paryzki, lecz nie wydał. Z oksfordzkiego dopiero rękopismu Dr Rich. Lawrence wydał The book of Enoch the prophet (Oxford 1821; 2-e wyd. 1833; 3-e 1838), gdzie dał angielski przekład i krytyczną rozprawę o księdze E’a. Jedno i drugie przełożył z angiel. na język łaciński Gfrörer (Prophetae vett. pseudepigr., Stuttgardt 1840 s. 169—302), a autor Dykcjonarza apokryfów (Dictiounaire des apocryphes, ed. Migne, Paris 1856—58 I 397...) na francuzki. Dillmann wydał tekst etjopski (Liber Henoch aetiopice, Lipsk 1851). Na język niemiecki przełożył tenże Dillmann (Das Buch Henoch übersetzt und erklärt, Lipsk 1853) i Hoffmann (Das Buch Henoch, Jena 1833—38, z obszernemi uwagami). Cf. Philippi, Das Buch H., Stuttgart 1868; Lücke, Versuch einer vollstand. Einleit. in d. Offenbar. Johan., Bonne 1832 s. 52...; Ewald, Das B. Enoch. Księga E. w tekście etjopskim dzieli się na 105 rozdziałów, a te na wiersze. Rozdziały pod koniec księgi stają się coraz dłuższemi. Autor opowiada niby objawione sobie przez aniołów tajemnice świata widzialnego i niewidzialnego, mianowicie teorje o biegu słońca i księżyca, o wiatrach, o sądzie powszechnym, o losie człowieka po śmierci, o mającym przyjść Messjaszu. W etjopskim tekście E. rzeczywiście są ustępy, cytowane przez św. Judę Apostoła i przez następnych pisarzy. I tak: Judae 14, 15 jest w En. r. II; szczegół o górze Hermon, przytoczony przez św. Hilarego (Comment. in Psal. 133), mamy w En. r. 7: że aniołowie, upodobawszy sobie córki ludzkie, weszli z niemi w cielesne stosunki i zrodzili olbrzymów, na 300 łokci wysokich. Aniołów tych według En. było 200, zstąpili oni na górę Armon (Hermon) i ztamtąd rozeszli się w zaloty. Co ma Jerzy Syncellus, jest w En. r. 7 i nast. aż do 10, 15. i w 17, 1—18, 1. Cytacja Tertulljana (De cultu foem. I 2) jest w En. 81, 2.. i t. d. Te i inne cytacje przekonywają, źe etjopski tekst księgi E. jest tym samym, jaki czytali Ojcowie i pisarze kościelni (ob. Gfrörer op. c. 267...). Lecz też z drugiej strony mamy u pisarzy chrześcjańskich fragmenty z E. takie, których w tekście etjopskim dziś nie ma (ib. s. 272...). Zkąd wniosek widoczny, że tekst etjopski jest przekładem, że tłumacz etjopski miał inny oryginał przed sobą, niż był w greckim tekście. Że zrestą tekst etjopski jest przekładem z hebrajskiego, przekonywają o tem liczne hebraizmy. Widać w nim nadto religijnego autora starotestamentowego, walczącego przeciw szerzącemu się niedowiarstwu greckiemu. Wyrażenia nawet i obrazy są bardzo często zapożyczane ze Starego Test., zwłaszcza z Daniela. Dillman (op. c. przedmowa, i ap. Schenkel, Bibel-Lexicon III 13) i inni początek tego apokryfu odnoszą do czasów Jana Hyrkana (ok. r. 130 przed Chr.), inni do czasów Heroda W. i utrzymują, że jest zbiorem kilku mniejszych pism, już dawniej pod imieniem Enocha istniejących. W każdym razie przyznają wszyscy krytycy, że jest płodem judaizmu. Co jeżeli tak jest, to księga Enocha będzie ważnym pomnikiem teologicznych pojęć żydowskich z I wieku przed Chrystusem. Autor często i wyraźnie wspomina o jakiejś naturze, wyższej nad wszystko, która mieszka z Panem duchów i nazywa ją synem człowieczym (46, 1, 2. 48, 2...), wybranym (48, 2...), Messjaszem (48, 11. 51, 4) i Synem Bożym (105, 2). Opisując „syna człowieczego“ mówi: „Wprzód nim słońce i gwiazdy zostały stworzone, wprzód nim gwiazdy niebios zostały ustalone, imię jego było wzywane w obec Pana duchów... Wszyscy, którzy mieszkają na ziemi, ugną kolana i pokłonią się przed nim; chwalić go będą i wysławiać, i chwałę śpiewać mu będą imieniem Pana duchów. Wybrany i zakryty był w obec niego, zanim świat, został stworzony, a (był) na wieki“ (En. 48, 3—5). Mówi też o strachu, jaki w dzień sądu owładnie wielkich królów ziemi: „Zdumieją się i spuszczą oblicza i zmięszają się, widząc syna niewiasty siedzącego na tronie chwały. Wtedy królowie, książęta i wszyscy, którzy posiadają ziemię, sławić będą Tego, który ma panowanie wszech rzeczy, który był zakryty; bo od początku syn człowieczy był w tajemnicy, którego Najwyższy zatrzymał w obecności mocy swej i objawił wybranym... Wszyscy królowie, książęta, wielcy i którzy panują na ziemi, na twarz upadną przed nim i modlić się do niego będą i prosić go o miłosierdzie“ (61, 8—10. 12. 13). Wprawdzie ustępy te niektórzy chcą uważać za wtrącone przez chrześcjanina, lecz przypuszczenia tego niczem udowodnić nie można. Jeżeli w niektórych ustępach autor jakby chrześcjanin mówi o naturze Messjasza, to nie dowód, aby ustępy te wtrącił chrześcjanin. Początek bowiem tego apokryfu żydowski jest pewnym, a Tertulljan (De cultu foem. I 3) wyraźnie świadczy, że księga E’a opiewa Chrystusa (Christum sonat). Autor, zdaje się mieszkający w północnej stronie Palestyny, należał może do pokoleń uprowadzonych przez Salmanassara do Halah i Habor (Kolchida i Iberja). Domysł ten opiera się na następującej okoliczności: autor (71, 18. 19) dzieli noc i dzień na 18 części i powiada, że najdłuższy dzień jest 2 razy dłuższy od nocy, czyli, że ma 12 części, a noc 6 tylko. Co na naszą rachubę (24 godzin na dobę) wypadnie, że tam, gdzie autor pisał, dzień najdłuższy miał miał 16, a noc wtedy 8 godzin. Takiej zaś długości nie może mieć dzień w Palestynie (33°—31° szerok. półn.), lecz w kraju, który leży między 44° a 45° szerokości północnej, pomiędzy któremi to stopniami leżą, wspomniane kraje. Że zaś tam mieszkali Żydzi, ślad mamy u Herodota, który nadmienia (Histor. l. II c. 107), że mieszkańcy Kolchidy i Iberji praktykowali obrzezanie. Księga Enocha nigdy nie miała w Kościele powagi kanonicznej. Tertulljan (De cultu foem. I 3) Wprawdzie broni jej autentyczności i mniema, że ją Noe w arce przechowywał, lub zaginioną po potopie przywrócił z pamięci; lecz wyraźnie świadczy, że ani chrześcjanie ani żydzi nie liczyli jej do kanonu ksiąg śś: Scio scripturam Enoch... non recipi a quibusdam, quia nec in armarium judaicum recipitur. Nie nadaje jej także powagi kanonicznej to, że cytowaną jest przez św. Judę Apostoła. Św. Hieronim (Comment. in Tit. 1, 12) mówi: „Putant quidam Apostolum reprehendendum, quod imprudenter lapsus sit, dum falsos doctores arguit, illorum versiculos comprobavit. Quibus breviter respondendum. In eo quod ait: Corrumpunt bonos mores colloquia mala (I Cor. 15, 33) et in illo Ipsius et genius sumus (Act. 17, 28), non statim totem Menandri comoediam, et Arati librum, praesenti loco (Tit. I, 12), non totum opus Callimachi, sive Epimenidis, quorum alter laudes Jovis canit, alter de oraculis scripsit, per unum versiculum comprobavit; sed Cretenses tantum mendaces vitio gentis increpavit, non ob illam opinionem qua sunt arguti a poëtis, sed ob ingentem mentiendi facilitatem de proprio eos gentis auctore confutans. Qui autem putant totum librum debere sequi eum, qui libri usus sit versiculo, videntur mihi et apocryphum Enochi, de quo Apostolus Judas in Epistola, sua testimonium posuit, inter Ecclessiae scripturas recipere.“ Św. Juda nazywa prorokiem autora księgi Enochowej, w podobném znaczeniu jak św. Paweł nazywa prorokiem pogańskiego poetę. X. W. K.