Encyklopedja Kościelna/Florjan św.
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Encyklopedja Kościelna (tom V) |
Redaktor | Michał Nowodworski |
Data wyd. | 1874 |
Druk | Czerwiński i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Florjan św. (4 Maja), męczennik, ur. w połowie III w. w wiosce Zeiselmauer (Cetia, Cetium, Cetii murus), w Niższej Austrji (cf. Butler VI 141). F. w najdawniejszych Martyrologiach jest wspominany, jak czytamy u Bolland. (4 Maji). Ustępy o nim w Martyrol. Rabana Maura i Notkera (cf. Lect antiqu. H. Canisii, ed. Basnage, Amstelod. 1725 t. II p. II p. 326 et p. III p. 124) najwierniej zgadzają się, niekiedy nawet co do litery, z aktami męczeństwa, wydanemi przez Pez’a, a wziętemi z rękopismu klasztoru św. Emmerama z VI w. (cf. Script, rer. Austriae, Lipsiae 1721 t. I p. 35). Ze stylu, prostoty i zwięzłości tych akt można zawnioskować, że są źródłem tego wszystkiego, co dotąd napisano o św. Florjanie, i że są ułożone wkrótce po jego śmierci. Podług tych akt, za panowania Djoklecjana i Maksymjana, Akwilinus, prefekt Noryku (Noricum Ripense, dziś Wyższa Austrja), troskliwie poszukiwał chrześcjan, a 40 okrutnie już umęczył. Dowiedziawszy się o tém Florjan, zapragnął cierpieć za wiarę i udawszy się do Lorch (Laureacum), stolicy Noryku, przedstawił się jako chrześcjanin dawnym towarzyszom broni, mającym polecenie chwytania wiernych. Stawiony przed prefekta, gdy niczém nie dał się nakłonić do odstępstwa, po licznych i srogich męczarniach skazany został na wrzucenie, z kamieniem u szyi, w rzekę w Enns (Anasas, Anisus). Okrutny młodzieniec, który tego dokonał, sam wkrótce wzrok utracił. Ciało ś. Florjana, wyrzucone na brzeg skały, strzeżone było przez orła, dopóki nie zabrała go pewna pobożna matrona, imieniem Walerja, której święty objawił i wskazał, gdzie ma być pochowanym. Prócz akt powyższych, są u Pez’a i Bollandystów nieco późniejsze, pomiędzy ktoremi odznaczają się 2 z XII w.: jedne dobrą, prozą, a drugie pięknym wierszem. Według tych akt F. był wyższym oficerem. O przeniesieniu zwłok ś. F’a do Rzymu i Krakowa ob. Bolland. l. c. W Rzymie złożone były w kościele śś. Stefana i Wawrzyńca; czas ich tam przeniesienia niewiadomy. R. 1183, na prośbę króla Kazimierza i bpa krakowskiego Gedeona, Papież Lucjusz III dał im kilka kości ś. F’a. Od tego czasu jest on jednym z patronów Polski, podobnie jak Austrji, a szczególniej metropolitalnego kościoła wiedeńskiego i katedry krakowskiej. Na obrazach przedstawiają go zazwyczaj w powietrzu unoszącego się, w zbroi, z krzyżem na piersiach i z chorągwią w ręce prawej; obok niego unosi się anioł, który z kubła leje wodę na palące się chaty. Niekiedy malują obok niego dom z gniazdem bocianiém: bocian bowiem ma strzedz od ognia, od którego ś. F. jest patronem. Pierwszym, który doświadczył w tym względzie skutecznej pomocy świętego, był węglarz, co wpadł w piec ognisty, a wzywając ś. F’a, nienaruszonym ztamtąd został dobyty.